Zeszłoroczna ofensywa transferowa FC Barcelony sprawiła, że obecnie klub musi szukać sprzedaży. Jest to związane z tym, iż Blaugrana wciąż chce wzmacniać drużynę, a żeby było to możliwe, konieczne jest zarobienie pieniędzy z transferów i zwolnienie miejsca w limicie płac.
Pierwszymi do odejścia z pewnością są Clement Lenglet czy Franck Kessie, a jednym z kolejnych graczy w kolejce do zmiany barw klubowych jest Ferran Torres. Hiszpan już od pewnego czasu jest łączony z przenosinami do innego zespołu, ale sam nie zamierza tego robić.
W nocy ze środy na czwartek Barca rozegrała sparing z Arsenalem, który przegrała 3:5. Ferran zdobył w tym meczu bramkę i po zakończeniu rywalizacji stanął do wywiadu, a w nim opowiedział o swoich planach na przyszłość.
- Zostanę w Barcelonie na kolejny sezon, nie mam co do tego wątpliwości. Mam ważny kontrakt i zostanę. Nie planuję przeprowadzki. Mam umiejętności by grać dla Barcy i nie interesuje mnie, co mówią o mnie ludzie. Będę ciężko pracował, aby stawać się coraz lepszym. Wiem, że poprzedni sezon nie był dla mnie dobry, ale wiele się nauczyłem i teraz jestem silniejszy - stwierdził Hiszpan.
Natomiast takie deklaracje zawodnika nie zmieniają tego, że jest on jednym z graczy, których Barca chciałaby sprzedać. Javi Miguel z dziennika "AS" już po tej wypowiedzi Ferrana podał, że wciąż jest on na liście transferowej i klub liczy na pojawienie się ofert wykupu za 23-latka.
Czytaj też:
Fatalny początek Legii [WIDEO]
Jest decyzja UEFA ws. Barcelony
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Benzema nieszczęśliwy w Arabii Saudyjskiej? Ten film jest wymowny