Wskazał faworyta Superpucharu Polski. "Dwa powody"

PAP / Andrzej Lange / Zoran Arsenić (L) i Ernest Muci (P) podczas finału Pucharu Polski 2022/23
PAP / Andrzej Lange / Zoran Arsenić (L) i Ernest Muci (P) podczas finału Pucharu Polski 2022/23

- Czołowe kluby Ekstraklasy sprzedały niewielu piłkarzy, raczej się wzmacniały - zauważa w rozmowie z WP SportoweFakty Robert Podoliński. Kto jego zdaniem okaże się lepszy w Superpucharze Polski i co jest przewagą Legii w walce o mistrzostwo?

[b]

Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: Czy można mówić o wyraźnym faworycie przed Superpucharem Polski?[/b]

Robert Podoliński, były piłkarz, trener, obecnie komentator TVP: Delikatnym faworytem jest Raków i to z dwóch względów. Po pierwsze, mają już za sobą jeden mecz o stawkę - ten z Florą, a po drugie, grają u siebie. Częstochowianie we wtorek pokazali, że przeprowadzili rozsądne transfery, które dają dużo jakości. Zwoliński i Yeboah byli widoczni w starciu z Florą. Sam jest ciekaw Legii. W grach kontrolnych wyglądali bardzo dobrze, więc szykuje nam się interesujące spotkanie.

Nie bierze pan pod uwagę scenariusza, że Raków delikatnie odpuści Superpuchar ze względu na rewanż z Florą? W polsko-estońskiej rywalizacji w eliminacjach Ligi Mistrzów wszystko jest jeszcze otwarte.

To prawda. Raków ma bardzo szeroką kadrę. Superpuchar może być dobrym przetarciem przed rewanżem z Florą. Częstochowianie nie będą chcieli grać rezerwami z Legią, bo aspekt psychiczny też jest ważny. Nie wypadałoby wysoko przegrać i jechać na rewanż z Florą. Oczywiście, eliminacje LM są priorytetem, ale starcie z Legią może trochę wnieść.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak strzela 15-letni Argentyńczyk. Ręce same składają się do braw!

A podobała się panu postawa Rakowa z Florą? Estończycy, zwłaszcza w pierwszej połowie, stworzyli sobie sporo groźnych sytuacji.

Przewagę w posiadaniu piłki miał Raków, ale Flora stworzyła sobie znakomite okazje. Co ciekawe, to rywale byli bardziej osłabieni przed tym meczem. Urazy powodowały duże zmartwienie trenera mistrza Estonii, który obawiał się częstochowian. Ekipa z Polski w drugiej połowie pokazała jakość. Flora to zespół nieobliczalny. ze sporymi umiejętnościami, który potrafi zrobić krzywdę.

Jestem pod wrażeniem zmian u mistrzów Polski. Nie można się przecież spodziewać, że pod batutą nowego trenera, w pierwszym oficjalnym meczu w sezonie, zdemolują Florę 9:0. To byłoby nadużycie. Raków będzie potrzebował trochę czasu. Flora miała już za sobą mecze w tym sezonie, a Polacy mogą je nabrać właśnie w Superpucharze.

A widać już rękę Dawida Szwargi na zespole czy to za wcześnie, by o tym mówić?

To jeszcze nie jest pytanie na ten moment. Dawid Szwarga nie prowadził wcześniej żadnej drużyny jako pierwszy trener, więc nie wiadomo, jakich znaków wypatrywać. W Częstochowie był znakomitym asystentem, uzupełniał pracę Marka Papszuna. To człowiek, któremu zarząd Rakowa ufał już od dawna. Warto go obserwować.

Nie spodziewam się wielkiej rewolucji technicznej, w przygotowaniu, bo sztab został ten sam. Ciekaw jestem aspektów taktycznych, przeprowadził świetnie zmiany w meczu z Florą. Dobrze zareagował na wydarzenia z pierwszej połowy. W niej Raków nie mógł uruchomić Frana Tudora, ale w drugiej odsłonie, po roszadach, był w stanie to zrobić. W tym widzę rękę Dawida Szwargi Dostał zespół mistrza Polski, ma na sobie ogromne oczekiwania i będzie musiał sobie z tym poradzić.

Wspomniał pan o licznych ciekawych transferach Rakowa, ale także Legia ściągnęła ciekawych zawodników. Do Warszawy trafili Marc Gual, Patryk Kun, Radovan Pankov. To zawodnicy, którzy w dalszej części sezonu będą kluczem dla Legii?

Yeboah ze Śląska przeszedł do Rakowa, a we Wrocławiu był kluczową postacią. Zwoliński z Lechią spadł, ale pretensji nikt do niego mieć nie może. Gual to najlepszy napastnik ligi z zeszłego sezonu, wybrany również przez piłkarzy. Świetnie, że do dużych klubów przychodzą zawodnicy, którzy w naszej lidze się rewelacyjnie pokazali.

Od Legii należy oczekiwać awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji?

Byłoby rewelacyjnie i dla Legii to byłby bardzo duży sukces. Tego w Warszawie się oczekuje. Zostali wzmocnieni i miejmy nadzieję, że to będzie widać na boisku.

A co z mistrzostwem Polski? Legia po trzech latach przerwy w końcu wróci na tron?

Nie wiem, czy Legia jest takim wyraźnym faworytem, ale bardzo mocny będzie Lech. Czołowe kluby Ekstraklasy sprzedały niewielu piłkarzy, raczej się wzmacniały, co mnie cieszy. Zdziwiłbym się, jeśli będzie zaburzona hierarchia klubów: Lech, Legia i Raków.

Upatruję też mocniejszej Pogoni Szczecin. Mam nadzieję, że trener bardziej nauczył się tej drużyny. Jeśli chodzi o trenerów, to Raków jest największym znakiem zapytania, Lech ma szkoleniowca, który sporo z drużyną osiągnął. Nie wiem czy Kosta Runjaić nie jest największym argumentem na korzyść Legii w tym wyścigu. Dla mnie to trener, który oprócz Marka Papszuna i Kamila Kuzery, zrobił najlepsze wrażenie swoją elastycznością. Nie przeprowadził rewolucji, a mądrą ewolucję u Wojskowych.

Od Lecha wszyscy oczekują już awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji w europejskich pucharach. A czego spodziewać się po Pogoni?

Nie wiem, czy Pogoń może zdziałać tyle co Legia, Lech czy Raków, ale Pogoń piłkarski potencjał ma bardzo duży. Rok temu byłem zawiedziony stratą w lidze i jej sytuacją na finiszu. Ekipa ma niesamowitego lidera w postaci Kamila Grosickiego.

Portowcy są jednak największą zagadką. W poprzednim roku można było się spodziewać, że Pogoń będzie biła się o mistrzostwo, więc czegoś absolutnie zabrakło. Teraz w pucharach ta ekipa może wywinąć nieprzyjemny numer, ale też być przyczyną szerokich uśmiechów. Pogoń gra bardzo ciekawą piłkę. Damian Dąbrowski przeniósł się do Lubina, a on w poprzednim sezonie był wyróżniającym się zawodnikiem, jeśli chodzi o posiadanie piłki.

****

Mecz o Superpuchar Polski Raków Częstochowa - Legia Warszawa odbędzie się w sobotę, 15 lipca o godz. 20:10. Transmisja w Polsacie Sport oraz Polsacie Sport Extra. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj więcej:
Chce kary dla reprezentanta Polski. Tomaszewski zwraca się do PZPN

Źródło artykułu: WP SportoweFakty