Przez 19 dni był w śpiączce. Po raz pierwszy zabrał głos po wypadku

Instagram / www.instagram.com/sergioricogonzalez1 / Na zdjęciu: Sergio Rico
Instagram / www.instagram.com/sergioricogonzalez1 / Na zdjęciu: Sergio Rico

Sergio Rico po wypadku trafił do szpitala, gdzie przez 19 dni był w śpiączce na OIOM-ie. Teraz jednak jego stan mocno się poprawił, a sam golkiper zabrał głos po raz pierwszy od przykrego incydentu.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnim czasie Sergio Rico opuścił w końcu oddział intensywnej terapii po tym, jak 28 maja trafił tam po wypadku. Hiszpan spadł z konia, który następnie kopnął go w głowę. Właśnie z tego powodu wylądował w szpitalu.

Teraz czeka go jeszcze rekonwalescencja, która będzie miała miejsce w szpitalu w Sewilli. Mimo że obecnie o powrocie do domu nie ma mowy, to na temat hiszpańskiego golkipera otrzymujemy coraz lepsze wiadomości.

Teraz sam Rico zabrał głos w tej sprawie. I zrobił to po raz pierwszy od feralnego wypadku, który spowodował, że był przez 19 dni w śpiączce na OIOM-ie.

"Kontynuuję rehabilitację, a mój stan poprawia się z dnia na dzień. Czuję się bardzo szczęśliwy. Chciałem podziękować wszystkim ludziom, którzy byli i przesłali mi swoją miłość w tych trudnych dniach. Jeszcze raz dziękuję wszystkim i mam nadzieję do zobaczenia wkrótce" - brzmi wpis Hiszpana na jego relacji na Instagramie.

Mówi się, że golkiper Paris Saint-Germain za dwa tygodnie może opuścić szpital. Jednak gdy to nastąpi, wciąż będzie zmuszony kontynuować rehabilitację. Jeżeli chodzi o powrót na boisko, na obecny moment wydaje się to wykluczone.

Przeczytaj także:
"Nikt nie jest ważniejszy niż sam klub". Przestroga dla Mbappe

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on wyprawiał! Kapitalna postawa bramkarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty