Reprezentacja Polski podczas czerwcowego zgrupowania rozegrała dwa spotkania. Najpierw Biało-Czerwoni w towarzyskim meczu pokonali faworyzowanych Niemców (1:0), a ostatni mecz w kadrze narodowej zagrał wówczas Jakub Błaszczykowski. Potem jednak było już zdecydowanie gorzej.
Przed rozpoczęciem meczu Mołdawia - Polska mało kto brał chyba pod uwagę, że Biało-Czerwoni mogą w Kiszyniowie stracić punkty. A po pierwszej połowie, kiedy podopieczni Fernando Santosa prowadzili 2:0, takiego scenariusza nie przewidywał nikt.
Tymczasem w drugich 45 minutach wydarzyły się rzeczy, które nie miały prawa się wydarzyć. Już na początku drugiej odsłony gospodarze strzelili bramkę kontaktową. Pół godziny później doprowadzili do wyrównania, a w końcówce przeważyli szalę zwycięstwa na swoją stronę.
ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata
[b]
[/b]
Najbliższe spotkanie Polacy rozegrają siódmego września z Wyspami Owczymi. Potem czekają nas jeszcze cztery spotkania w ramach eliminacji Euro 2024, a we wtorek PZPN ogłosił, że podopieczni Fernando Santosa zagrają jeszcze towarzyski mecz z Łotwą, który odbędzie się we wtorek 21 listopada.
Obie reprezentacje mierzyły się dotąd ze sobą piętnastokrotnie. Bilans jest bardzo korzystny dla biało-czerwonych, którzy zwyciężyli 11 razy. Dwa razy padał remis, natomiast dwukrotnie lepsi okazywali się Łotysze.
Po raz ostatni Polska zagrała z Łotwą 10 października 2019 roku w meczu kwalifikacji do turnieju finałowego mistrzostw Europy. Wówczas biało-czerwoni zwyciężyli 3:0, a hat-trickiem popisał się Robert Lewandowski.
Zobacz także:
Przyszłość Zalewskiego już znana? Do akcji wkroczył Mourinho
Pat w Barcelonie. Piłkarze nie chcą odchodzić