Po pierwszej połowie reprezentacja Polski prowadziła z Mołdawią 2:0. Zanosiło się na lekkie, łatwe i przyjemne zwycięstwo w Kiszyniowie i trzy punkty do tabeli w eliminacjach Euro 2024, które były nam niezbędne. Nic bardziej mylnego. W drugiej połowie stało się coś, czego nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Gospodarze strzelili trzy gole i zasłużenie zgarnęli pełną pulę.
- Czuję duży wstyd za to, co pokazaliśmy szczególnie w drugiej połowie. Nie mamy prawa przegrać takiego spotkania, a jednak tak się stało. Wstyd i nie znajdę innego słowa. Chyba nie wyszliśmy na drugą połowę i w tym był największy problem. Wiem, co czujecie, wy, kibice i wszyscy Polacy. Jest mi przykro i naprawdę przepraszam za to, co się stało - tłumaczył Arkadiusz Milik, cytowany przez TVP Sport (więcej przeczytasz TUTAJ-->).
Sensacyjna porażka z Mołdawią ma dla Polski fatalne skutki. W tabeli grupy E spadliśmy na czwarte miejsce. W tabeli wyprzedzamy tylko słabiutkie Wyspy Owcze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: mecz dzieciaków i nagle takie coś!
[b]
[/b]
Wtorkowa porażka ma także swoje odzwierciedlenie w rankingu FIFA. Za porażkę z Mołdawią odjętych zostało nam prawie 17 punktów. To oznacza, że w zestawieniu spadliśmy z 23 na 26 miejsce. W rankingu wyprzedzili nas Serbowie oraz Ukraińcy.
Powody do radości mają natomiast Mołdawianie. Przed meczem z Polską zajmowali 171. miejsce i nic nie wskazywało na to, że będą w stanie poprawić swoją lokatę. A jednak. Dzięki wygranej, awansowali na 163. miejsce, wyprzedzając między innymi Kubę, Barbados czy Fiji.
Kolejny mecz eliminacyjny Polacy rozegrają dopiero 7 września. Na PGE Narodowym podejmować będą Wyspy Owcze. Trudno wyobrazić sobie inny wynik niż zwycięstwo kadry Santosa w tym meczu.
Zobacz także:
"Bezkompromisowy kurs do ruiny". Niemcy wściekli po kolejnej porażce
“O czym pan mówi?”. Lubański zmiażdżył Polaków po spotkaniu z Mołdawią