W letnim okienku transferowym 2022 roku FC Barcelona przeszła rewolucję kadrową. Xavi dostał niemal wszystkich zawodników, jakich chciał. W tym oczywiście tego najważniejszego, czyli Roberta Lewandowskiego, który był priorytetem klubu.
Transfery pozwoliły Blaugranie odzyskać tron w lidze hiszpańskiej, jednak w dalszym ciągu jest to za mało, aby z powodzeniem rywalizować w europejskich pucharach. Latem klub ze stolicy Katalonii ponownie ruszy po wzmocnienia.
Po fiasku negocjacji z Leo Messim, wydawało się, że blisko gry w Katalonii Yannick Ferreira Carrasco. Belg przykuł uwagę swoją techniką, umiejętnością gry obiema nogami, a także łatwością przystosowywania się do wyznaczonych mu pozycji. Może bowiem występować zarówno na lewej, jak i na prawej stronie boiska.
ZOBACZ WIDEO: Błaszczykowski nigdy się nie zastanawiał. Wysłał koszulkę z boiska
[b]
[/b]Według dziennika "Sport", Barca mogła pozyskać zawodnika za 19 mln euro. "W ostatnim czasie włodarze mistrzów Hiszpanii próbowali renegocjować warunki, próbując obniżyć tę kwotę" - podkreślają hiszpańscy dziennikarze.
Atletico Madryt nie zamierza jednak schodzić z 19 mln euro, dlatego Duma Katalonii ostatecznie zrezygnowała z tego transferu.
Co ciekawe, zamiast Carrasco do drużyny Xaviego ma dołączyć Ez Abde. Poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Osasunie Pampeluna, rozegrał 34 mecze, notując sześć bramek i dwie asysty. Teraz trener Barcy jest przekonany, że piłkarz może powalczyć nawet o miejsce w pierwszej jedenastce.
Zobacz także:
Zaskakujące słowa Modricia po finale. Zdecydował ws. kadry
Beniaminek skusił reprezentanta Polski