- To, co sprawia, że jestem zażenowany jednym z największych klubów w hiszpańskiej piłce nożnej, to fakt, że nie wiedzą, gdzie ustawiona jest poprzeczka ośmieszenia. Nie wiedzą, gdzie się znajdują. Szczerze mówiąc, nawet jej nie mają - powiedział ostro o FC Barcelonie Manu Carreno, dziennikarz i prowadzący program radiowy "El Larguero" cytowany przez as.com.
- Dzień po tym, jak liga wydała zgodę na plan rentowności, zdali sobie sprawę, że nie zamierzają go przestrzegać. To żenujące. Wizerunek Barcy jest haniebny, podobnie jak wizerunek jej prezesa. To wizerunek klubu pozbawionego kierunku i profesjonalizmu. Jeśli chodzi o Messiego, to złoty medal za kompromitację i ośmieszenie. Klakierzy wciąż tam są, wciąż mu klaszczą i nigdy nie będzie ich dość. Więc nic, do następnego. To naprawdę żenujące - nie przebierał w słowach Hiszpan.
To wszystko za sprawą finału akcji z Lionelem Messim. Argentyńczyk był łączony z FC Barceloną, jednak ostatecznie wybrał ofertę Interu Miami. Siedmiokrotny zdobywca Złotej Piłki przekazał, że w Blaugranie wciąż są ludzie, którzy nie chcieli jego powrotu. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.
Zobacz także:
Messi zaczyna nową erę. "Wyprzeda wszystkie miejsca na stadionach"
Dziennikarz z Rijadu: Arabię Saudyjską stać na Lewandowskiego. Cel ściągania gwiazd jest jasny
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny strzał w Ameryce Południowej. Prawdziwe "golazo"!