W niedzielę Marco Asensio pożegnał się z kibicami na Santiago Bernabeu podczas meczu Realu Madryt z Athletikiem Bilbao. Dostał symboliczne minuty od trenera Carlo Ancelottiego, a już po spotkaniu na murawie stadionu pożegnał go Florentino Perez.
Nie było jednak mowy o żadnym urlopie, bo trzeba dopiąć kwestię przenosin do nowego klubu. Dla Hiszpana kolejnym etapem w karierze będzie Paris Saint-Germain. Warunki kontraktu zostały ustalone już wcześniej. Ma on obowiązywać do końca czerwca 2027 roku. W poniedziałek Hiszpan ma stawić się w Paryżu, by przejść testy medyczne i sfinalizować transfer do 11-krotnego mistrza Francji.
W zespole PSG w kolejnym sezonie grać będzie również Manuel Ugarte. Okazuje się, że paryżanie stoczyli o niego bitwę z Chelsea. O ile jednak Asensio przychodzi jako wolny zawodnik, bo jego umowa z Realem wygasa za kilkanaście dni, o tyle za Ugarte trzeba będzie sporo zapłacić. Fabrizio Romano informował, że mowa o kwocie 60 milionów euro.
ZOBACZ WIDEO: Tego brakowało Bayernowi. Lewandowski zdradził kulisy
Ugarte to 22-letni pomocnik, ośmiokrotny reprezentant Urugwaju. W minionym sezonie wystąpił w 47 spotkaniach w barwach Sportingu we wszystkich rozgrywkach. Według Romano piłkarz już jest w Paryżu i przechodzi testy medyczne.
Co ciekawe, Ugarte chciał dołączyć do Chelsea. Miał już ustalone warunki umowy, ale kiedy do gry weszło PSG i zaproponowało lepsze warunki zarówno zawodnikowi, jak i jego klubowi. Chelsea wycofała się z wyścigu, gdyż stwierdziła, że 60 milionów to zbyt dużo. Ich zdaniem Ugarte nie jest tyle wart.
CZYTAJ TAKŻE:
Koniec epoki. Nawet Zlatan nie oszuka czasu
Szymon Marciniak dał się wykorzystać. "Przykre"
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)