Bayern bez "Lewego" i trofeów? Ostatnie rozdanie w Bundeslidze

PAP/EPA / Leonhard Simon / Na zdjęciu: Konrad Laimer i Jamal Musiala
PAP/EPA / Leonhard Simon / Na zdjęciu: Konrad Laimer i Jamal Musiala

W sobotę zapadną ostatnie rozstrzygnięcia w Bundeslidze. Najważniejszym z nich będzie koronacja mistrza Niemiec. Borussia Dortmund ma tytuł na wyciągnięcie ręki, a Bayern Monachium może przeżyć ogromne rozczarowanie.

Rok temu Bayern, prowadzony jeszcze przez Juliana Nagelsmanna, rozstał się z Robertem Lewandowskim. Plan zastąpienia kapitana reprezentacji Polski wydawał się doskonale przygotowany w głowie młodego trenera. Nagelsmanna nie ma już jednak w Bayernie, a zdobyty w lipcu 2022 roku Superpuchar Niemiec pozostaje jedynym trofeum klubu z Monachium w sezonie. Sezonie pod znakiem konfliktów, tarć i niezwykłego dla Bayernu zamieszania.

Bawarczycy nie osiągnęli sukcesu w Lidze Mistrzów i w Pucharze Niemiec, a na kolejkę przed zakończeniem sezonu w Bundeslidze mają o dwa punkty mniej niż lider Borussia Dortmund. W sobotę o godzinie 15:30 Borussia podejmie Mainz, a jej jedyny konkurent do zdobycia mistrzostwa Niemiec zagra na wyjeździe z 1.FC Koeln.

Kibice Bayernu nie są tym razem powściągliwi i dobitnie dali wyraz niezadowoleniu po poprzednim, przegranym 1:3 meczu z RB Lipsk. Zespół Thomasa Tuchela miał atut bycia gospodarzem, a na dodatek zdobył prowadzenie strzałem Serge'a Gnabry'ego. W drugiej połowie ekipa z Lipska odrobiła stratę z nawiązką i odpowiedziała golami Konrada Laimera, Christophera Nkunku i Dominika Szoboszlaia. Borussia wykorzystała porażkę Bayernu i dzięki wygranej 3:0 w Augsburgu została liderem na kolejkę przed końcem sezonu.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Zespół z Dortmundu popisuje się dobrym finiszem i jest niepokonany od siedmiu kolejek. Od pięciu meczów nie poniósł porażki z przeciwnikiem z Moguncji, choć z reguły toczy z nim wyrównane starcia. Mainz od czterech kolejek tylko przegrywa, więc jego forma nie jest optymistyczna dla kibiców Bayernu.

Bawarczycy będą czekać na ewentualne, mało spodziewane potknięcie Borussii. Ich przeciwnikiem będzie 1.FC Koeln. Bayern jest niepokonany w rywalizacji z zespołem z Kolonii od lutego 2011 roku. W tym okresie tylko dwa razy stracił punkty w meczach z 1.FC Koeln i było to w obu przypadkach w Monachium. Ostatnio w rundzie jesiennej tego sezonu, kiedy to mecz na Allianz Arenie zakończył się remisem 1:1 po golach Joshuy Kimmicha i Ellyesa Skhiriego.

Borussia zagra o szóste mistrzostwo Niemiec w historii. W Bundeslidze może dojść do przewrotu po 10 sezonach panowania Bayernu. W okresie dominacji Bawarczyków klub z Dortmundu został aż sześć razy wicemistrzem, a teraz dużo wskazuje na ich detronizację.

W Bundeslidze pewny jest już spadek Herthy. Drugim spadkowiczem zostanie najpewniej Schalke 04 Gelsenkirchem, chyba że sprawi niespodziankę w meczu na wyjeździe z RB Lipsk. Jeżeli ekipa z Zagłębia Ruhry zwycięży, to zagrozi będącym najbliżej VfL Bochum oraz VfB Stuttgart. Głównym kandydatem do odebrania korony króla strzelców, po okresie dominacji Roberta Lewandowskiego, jest Niclas Fuellkrug, który ma na koncie 16 goli. To o dwa więcej niż strzelili Randal Kolo Muani, Vincenzo Grifo, Serge Gnabry oraz Christopher Nkunku.

34. kolejka Bundesligi:

Wszystkie mecze rozpoczną się w sobotę o godzinie 15:30.

Borussia Dortmund - 1.FSV Mainz 05 
1.FC Koeln - Bayern Monachium 
Borussia M'gladbach - FC Augsburg 
VfL Bochum - Bayer 04 Leverkusen 
Eintracht Frankfurt - SC Freiburg 
RB Lipsk - Schalke 04 Gelsenkirchen 
VfB Stuttgart - TSG 1899 Hoffenheim 
1.FC Union Berlin - Werder Brema 
VfL Wolfsburg - Hertha BSC

Czytaj także: "Stworzysz historię". Wielkie słowa prezydenta Barcelony
Czytaj także: To im się udało. Barcelona oryginalnie nazwała Lewandowskiego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty