Mistrz świata gotowy opuścić klub. Giganci Premier League już ustawiają celowniki

Getty Images / Marvin Ibo Guengoer - GES Sportfoto / Na zdjęciu: Emiliano Martinez
Getty Images / Marvin Ibo Guengoer - GES Sportfoto / Na zdjęciu: Emiliano Martinez

Według mediów, mistrz świata jest gotowy na zmianę barw. W kolejce już ustawiają się angielscy giganci. Kto więc sięgnie po Argentyńczyka?

Wygląda na to, że na Villa Park nastąpił przełom ws. Emiliano Martineza. Jak podają "Daily Mail" oraz "Tyc Sports", bramkarz jest gotowy opuścić szeregi "Lwów" (Aston Villi) w ramach letniego okienka transferowego. To dobra wiadomość dla wszystkich zainteresowanych tym zawodnikiem, a ich przecież nie brakuje.

Według drugiego ze źródeł, mistrz świata może mieć sporo opcji. Znalazł się on bowiem na radarze Chelsea, Manchesteru United i Tottenhamu. Niektórzy z angielskich gigantów chętnie widzieliby go w roli ich pierwszego golkipera.

Argentyńczyk już teraz sezon ten może uznać z pewnością za udany. Z reprezentacją zdobył mistrzostwo świata, a w lidze także prezentował się bardzo dobrze. Podczas tej kampanii Premier League rozegrał łącznie 33 mecze. W 13 z nich zachował czyste konto.

ZOBACZ WIDEO: Sensacyjna oferta dla Polaka? "Ktoś go proponuje"

Kontrakt 30-latka wygasa dopiero w czerwcu 2027 roku. Stąd też zainteresowane kluby nie będą mogły liczyć na tzw. wolny transfer. W grę wchodzi tylko opcja wykupu bądź wypożyczenia.

Sprzedaż Martineza zdaje się być częścią nowych porządków świeżo zatrudnionego dyrektora sportowego, Mateu Alemany'ego. Wokół jego ruchów krąży wiele doniesień. Na przykład niedawno "The Sun" twierdziło, że klub w ramach letniego okienka transferowego może wydać nawet 200 mln funtów.

W mediach padły konkretne nazwiska. Na początku maja "Marca" informowała, że na celowniku Aston Villi znalazł się piłkarz Realu Madryt, Marco Asensio. Być może rozstanie z Argentyńczykiem ma być sposobem na zdobycie funduszy na planowane transfery i odświeżenie składu "Lwów".

Wszystko już jasne! PZPN ukarał Raków i Legię po finale na PGE Narodowym
Kłopoty Fiorentiny w Lidze Konferencji Europy. Dwa zwroty akcji w półfinałach

Komentarze (0)