Media: De Gea zostaje, ale bez gwarancji. Man Utd sprowadzi mu konkurenta?

Getty Images / Na zdjęciu: David de Gea
Getty Images / Na zdjęciu: David de Gea

Przyszłość Davida de Gei obecnie jest niewiadomą, ale najprawdopodobniej niedługo zostanie wyjaśniona. Hiszpan ma zostać w Manchesterze United. Jednak nie oznacza to, że na pewno będzie pierwszym bramkarzem.

W obecnym sezonie David de Gea nie umie ustabilizować swojej formy. Hiszpan momentami nawiązuje do swoich najlepszych czasów w Manchesterze United, ale też często popełnia bardzo proste błędy, które bezpośrednio prowadzą do straty bramki. Dlatego też jego przyszłość nie jest pewna.

Losy doświadczonego golkipera są niemalże przesądzone pod jednym kątem - według angielskich mediów de Gea doszedł do porozumienia ze swoim klubem w sprawie przedłużenia umowy. Jego obecny kontrakt wygasa latem tego roku i po dość długich negocjacjach osiągnięto konsensus.

Współpraca pomiędzy obiema stronami jeszcze trochę potrwa, ale to nie oznacza, że w przyszłym sezonie Hiszpan będzie pierwszym bramkarzem Czerwonych Diabłów. Gianluca Di Marzio poinformował, że 20-krotni mistrzowie Anglii obserwują Andre Onanę z Interu Mediolan.

ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące informacje ws. trenera Legii. Odejdzie?

Kameruńczyk w ostatnim czasie prezentuje się ze znakomitej strony i nie może zaskakiwać, że chce go zespół, który nie musi być bardzo zadowolony z postawy swojego bramkarza. Jednocześnie włoski dziennikarz zaznacza, że pieniądze jakie trzeba będzie zapłacić za Onanę, nie będą niskie.

Według Di Marzio Inter oczekuje aż 50 milionów euro za jedną ze swoich głównych postaci. 27-latek podczas tego sezonu miał sporą liczbę meczów, w których ratował mediolańczyków przed stratą gola i w dużej mierze dzięki niemu obecnie jego drużyna znajduje się w półfinale Ligi Mistrzów.

Czytaj też:
Łączą Polaka ze znanym klubem
Media: gwiazda Milanu przedłuży umowę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty