Inzaghi po awansie do finału LM: Wiem, kto zawsze był przy mnie

Getty Images /  Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Simone Inzaghi
Getty Images / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Simone Inzaghi

Pierwszym z finalistów tegorocznej Ligi Mistrzów został Inter Mediolan. Przed sezonem absolutnie nikt nie stawiał na Włochów, a sam Simone Inzaghi przyznał, że oczekiwania były dużo mniejsze.

Już po losowaniu tegorocznych par ćwierćfinałowych Ligi  Mistrzów wiadomym było, że jeden z finalistówbędzie mocno zaskakujący. Ostatecznie z czwórki Napoli, Milan, Benfica i Inter, najlepszy okazał się ostatni z wymienionych klubów.

- Jestem dumny, że jestem w tym klubie - powiedział po wygranym spotkaniu półfinałowym z Milanem trener Nerazzurrich, Simone Inzaghi. - 19 miesięcy temu byłem poproszony o awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, co nie udało się klubowi od 2011 roku. Uważam, że zeszłoroczny występ w Lidze Mistrzów był bardzo dobry [porażka w 1/8 finału z Liverpoolem, przyp. red.], jednak ten jest jeszcze lepszy. Nikt nie dał nam nic za darmo. Mierzyliśmy się z mocnymi przeciwnikami i zasłużyliśmy na miejsce w finale - skomentował sukces Inzaghi.

Prawdą jest jednak, że dla Interu mecze z Milanem w ostatnim czasie należą do ulubionego rodzaju starć. Podopieczni Inzaghiego regularnie pokazują swoją wyższość nad lokalnym rywalem.

ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące informacje ws. trenera Legii. Odejdzie?

- Moi piłkarze pokazali siłę, determinację, agresję, koncentrację... byli wspaniali. Od stycznia rozegraliśmy cztery razy derby i wszystkie cztery wygraliśmy. Wiemy, że Milan jest mistrzem Włoch i ma ogromną jakość, ale moi zawodnicy byli znakomici i zasługują, by cieszyć się tym wieczorem - powiedział.

Dziś to Inzaghi triumfuje, jednak jeszcze nie tak dawno temu głośno było o tym, że może zostać zwolniony. Włoch przetrwał jednak kryzys i dziś może świętować.

- Wiem, kto zawsze był przy mnie, a kogo nie było w chwili potrzeby. Wiem co się wydarzyło w ciągu ostatnich miesięcy, ale mam szczęście, że mam ze sobą wspaniały personel, zespół, który towarzyszył mi we wszystkim przez ostatnie 20 miesięcy, a teraz mamy dwa finały do rozegrania - przypomniał szkoleniowiec.

Teraz Inter czeka na to, by poznać swojego finałowego rywala. Tym będzie Manchester City lub Real Madryt.

– To dwie najlepsze drużyny w Europie. Pierwszy ich mecz był wyrównany. Widać jakość, jaką dysponują. Z pewnością będę oglądał ten mecz z wielkim, wielkim zainteresowaniem - skomentował Inzaghi.

Rewanż drugiego meczu półfinałowego zaplanowano na środę, na godzinę 21:00.  W pierwszym starciu padł remis 1:1.

Czytaj także:
United ściągnie mistrza świata? Jest gotów poświęcić swojego napastnika
Premier zareagował na mistrzostwo Rakowa. Niespodziewane ostatnie zdanie

Komentarze (0)