Zespół Kamińskiego bliżej utrzymania. Gol w końcówce na wagę trzech punktów

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: piłkarze Schalke 04 Gelsenkirchen
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: piłkarze Schalke 04 Gelsenkirchen
zdjęcie autora artykułu

Schalke 04 Gelsenkirchen z Marcinem Kamińskim w składzie zapunktowało przed własną publicznością. Spotkanie z Werderem Brema zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1.

Schalke 04 Gelsenkirchen rozpaczliwie walczy o utrzymanie w niemieckiej elicie, zaś Werder Brema znajduje się w o niebo lepszej sytuacji i był uznawany za faworyta sobotniej rywalizacji.

W pierwszej fazie meczu niespodziewanie gospodarze częściej stwarzali zagrożenie pod bramką rywali, jednak Werder był bardziej konkretny. Przyjezdni w 18. minucie przeprowadzili błyskawiczny kontratak. Po wymianie kilku podań, piłka trafiła do ustawionego w polu karnym Marvina Duckscha, a ten znalazł drogę do bramki.

Po kwadransie przerwy miejscowi musieli gonić wynik i mieli okazje ku temu, by doprowadzić do wyrównania. Jedną z nich wypracował sobie chićby Marius Bulter, lecz nie zdołał zaskoczyć Jiriego Pavlenkę.

"Die Koenigsblauen" uciekli spod topora dziewięć minut przed upływem regulaminowego czasu. Sepp van den Berg dopadł do piłki i mocnym uderzeniem nie dał golkiperowi Werderu szans na skuteczną interwencję.

ZOBACZ WIDEO: Niespodzianka na finiszu sezonu. "To nie wchodzi w grę"

Remis nie urządzał zawodników Schalke. Gospodarze wrzucili wyższy bieg i zwyciężyli dzięki bramce zdobytej w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Bohaterem meczu okazał się Dominick Drexler.

Marcin Kamiński zagrał w pełnym wymiarze czasowym. Jego Schalke poradziło sobie z Werderem, aczkolwiek nadal znajduje się w strefie spadkowej Bundesligi.

Schalke 04 Gelsenkirchen - Werder Brema 2:1 (0:1) 0:1 - Marvin Ducksch 18' 1:1 - Sepp van den Berg 81' 2:1 - Dominick Drexler 90+3'

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
34
21
8
5
92:38
71
2
34
22
5
7
83:44
71
3
34
20
6
8
64:41
66
4
34
18
8
8
51:38
62
5
34
17
8
9
51:44
59
6
34
14
8
12
57:49
50
7
34
13
11
10
58:52
50
8
34
13
10
11
57:48
49
9
34
12
9
13
53:55
45
10
34
11
10
13
52:55
43
11
34
10
12
12
49:54
42
12
34
10
6
18
48:57
36
13
34
8
11
15
45:56
35
14
34
10
5
19
50:64
35
15
34
10
5
19
40:72
35
16
34
9
7
18
42:63
34
17
34
8
7
19
42:68
31
18
34
7
10
17
35:71
31

Czytaj więcej: "Miałem kiepską noc". Czy ten błąd sędziego zdecyduje o mistrzostwie? Arsenal liczy na młokosa z Polski. Przyszłościowy ruch

Źródło artykułu: WP SportoweFakty