Jakub Kamiński latem oficjalnie przeniósł się z Lecha Poznań do VfL Wolfsburg. Polak bardzo szybko stał się naprawdę ważną postacią w niemieckim zespole. Obecnie Niko Kovac nie wyobraża sobie składu drużyny bez Kamińskiego.
Polak w obecnym sezonie grał już na sześciu pozycjach. Kamiński obsadzał oba boki oraz niedawno zaskakująco Kovac wysłał go do pomocy w środku pola. Rozwój wychowanka Lecha jest widoczny gołym okiem.
Sam skrzydłowy jednak w jednym z ostatnich wywiadów przyznawał, że mógłby dawać zespołowi więcej liczb. - Na pewno brakuje nieco tych bramek i asyst - mówił w rozmowie z klubowymi mediami Lecha [WIĘCEJ TUTAJ].
ZOBACZ WIDEO: Ruszyła giełda nazwisk. Po kogo sięgnie lider?
Te przyszły w spotkaniu 29. kolejki Bundesligi. Kamiński strzelił gola i wywalczył rzut karny, co według niektórych portali statystycznych liczone jest jako asysta. Niestety na nieszczęście Polaka, "jedenastka" nie została bezpośrednio zamieniona na gola. Nie ma jednak wątpliwości, że był to jeden z najlepszych występów skrzydłowego po przenosinach do Bundesligi.
Formę reprezentanta Polski doceniła Bundesliga i gracze fantasy. Kamiński znalazł się bowiem w najlepiej punktującej jedenastce 29. kolejki na niemieckich boiskach. Polak zebrał 16 punktów.
XI 29. kolejki Bundesligi Fantasy: Ronnow; Kubler, Hummels, Ginter, Roussillon; Kainz, Svanberg, Kamiński; Malen, Gregoritsch; Ducksch.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
Czy Kamiński będzie gwiazdą Bundesligi w przyszłym sezonie? 
