[tag=698]
Juventus FC[/tag] od stycznia rozgrywa dwa oddzielne sezony. Pierwszy toczy się tradycyjnie na murawie, gdzie zespół prowadzony przez Massimiliano Allegrego radzi sobie całkiem dobrze i walczy o awans do europejskich pucharów.
Drugi, wydaje się, że ten zdecydowanie ważniejszy, ma miejsce w gabinetach, a konkretnie na sali rozpraw. Wielokrotni mistrzowie Włoch walczyli o odzyskanie 15 punktów, które zostały im odjęte w tabeli Serie A decyzją Federacyjnego Sądu Apelacyjnego.
Klub złożył apelację do Komisji Gwarancyjnej. Ta obradowała w środę, 19 kwietnia, ale wówczas nie poznaliśmy jeszcze wyroku. Ogłoszenie go zostało przesunięte na następny dzień, gdy Juve mierzyć się miało ze Sportingiem Lizbona w ćwierćfinale Ligi Europy.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego włoskie media pisały o "dużym optymizmie w gabinetach". Informacje przekazywane przez dziennikarzy faktycznie się potwierdziły, gdy poznaliśmy oficjalny wyrok.
Komisja Gwarancyjna dopatrzyła się nieprawidłowości w dochodzeniu prowadzonym przez prokuraturę. W związku z tym organ oficjalnie ogłosił, że piętnaście odjętych punktów tymczasowo wraca do Juventusu, a to plasuje "Starą Damę" już na podium Serie A. Sprawa została jednak skierowana do ponownego rozpatrzenia.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: Kryzys Lewandowskiego, Lech w Lidze Konferencji i Salamon na dopingu - Z Pierwszej Piłki #35