Piątkowe spotkanie ułożyło się pod dyktando Schalke 04 Gelsenkirchen. Po stronie miejscowych na listę strzelców wpisali się Tim Starke, Simon Terodde i Marius Bulter, autor dwóch bramek.
Był to szalenie ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie na poziomie Bundesligi. Hertha Berlin odpowiedziała tylko trafieniami Stevana Joveticia oraz Marco Richtera. Ostatnie słowo należało do gospodarzy.
W barwach Schalke wystąpił wracający po kontuzji Marcin Kamiński. Środkowy obrońca znalazł się w podstawowym składzie i przypomniał o sobie w drugiej minucie doliczonego czasu gry.
Lewonożny zawodnik ustawił sobie piłkę przed polem karnym i pewną niespodzianką był fakt, że został wyznaczony do strzału z rzutu wolnego. Kamiński precyzyjnie uderzył nad murem, piłka była poza zasięgiem interweniującego bramkarza. Ostatecznie Schalke rozbiło przeciwnika 5:2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Klich w nowej roli. Zobacz, jak sobie poradził
Kamiński w piątek swojego drugiego gola w lidze niemieckiej. Łącznie siedmiokrotny reprezentant Polski ma na koncie 59 występów w tamtejszych rozgrywkach.
Źródło: Viaplay
Czytaj także:
Przełamanie Schalke 04. Hertha Berlin na dnie. Gol Polaka
Rozpędzone Lazio. Polacy nie zatrzymali wicelidera