Inter bez szans w dwumeczu z Benficą? "Będziemy musieli użyć głowy i serca"

PAP/EPA / Na zdjęciu: Simone Inzaghi
PAP/EPA / Na zdjęciu: Simone Inzaghi

Inter jest w kiepskiej formie, ale trener Simone Inzaghi wierzy, że jego drużyna poradzi sobie z Benficą i awansuje do półfinału Ligi Mistrzów. - Wiemy, jak ważny jest to dla nas mecz - mówi.

Można wyobrazić sobie lepszą sytuację niż ta, w której znalazł się w ostatnim czasie Inter. Zespół prowadzony przez Simone Inzaghiego nie potrafi wygrać od sześciu meczów, a we wtorkowy wieczór będzie musiał stanąć naprzeciwko Benfiki w 1/4 finału Ligi Mistrzów.

Wydaje się, że tylko Liga Mistrzów i perspektywa gry w niej w kolejnych tygodniach sprawia, że trener Inzaghi jeszcze nie stracił pracy. Nie milkną bowiem spekulacje, wymienia się kolejnych szkoleniowców, którzy mogliby zastąpić Włocha. Kryzys? To jakby nie powiedzieć nic. Mimo to Inzaghi pozostaje optymistą.

- Naszym celem było utrzymać się we wszystkich rozgrywkach w kwietniu. Trochę brakuje nam w lidze, ale mamy jeszcze szansę odrobić straty. Wiemy, jak ważny jest to dla nas mecz. Mieliśmy świetną, ale i trudną drogę, by dotrzeć do tego etapu. Benfica to jakościowy przeciwnik i czeka nas trudne zadanie - mówił Inzaghi na konferencji prasowej.

- To będzie mecz, w którym będziemy na zmianę atakować i bronić. Benfica nie ma obsesji na punkcie pressingu. Będziemy musieli użyć głowy i serca - dodał trener Interu.

Benfica jest praktycznie nieomylna. Dość powiedzieć, że w całym sezonie przegrała tylko dwa mecze, z kolei w Lidze Mistrzów jest niepokonana. - To drużyna z niesamowitą jakością, ale we wtorek po drugiej stronie będzie Inter, który wie czego chce i wie, co musi zrobić - powiedział.

Początek meczu Benfica - Inter we wtorek o godz. 21.

CZYTAJ TAKŻE:
Afera z polskimi sędziami w tle. Jest już pierwsza reakcja UEFA
Awantura na treningu Juventusu. Szczęsny poszkodowany

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii

Komentarze (0)