Kibice gości wiedzieli, co się święci, dlatego w piątek tłumnie przybyli na Riverside Stadium. Już w 12. minucie Ashley Barnes dał im radość, zmieniając tor lotu piłki po uderzeniu Josha Brownhilla.
Entuzjazm fanów Burnley FC opadł na początku drugiej połowy, gdy sędzia przyznał Middlesbrough rzut karny. W 48. minucie Chuba Akpom silnym strzałem zamienił "jedenastkę" na bramkę.
Później podopieczni Vincenta Kompany'ego przejęli kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Jak się okazało, kluczowa była akcja z 66. minuty tego spotkania. Nathan Tella poradził sobie z rywalami na prawej flance i wyłożył piłkę jak na tacy Connorowi Robertsowi. Walijczyk nie dał najmniejszych szans na skuteczną interwencję.
Zawodnicy Burnley FC utrzymali jednobramkową przewagę i po końcowym gwizdku rozpoczęło się huczne świętowanie na terenie Middlesbrough. W ten sposób ekipa Kompany'ego zagwarantowała sobie przepustkę z The Championship do Premier League.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii
Po rocznej przerwie "The Clarets" wracają do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii. Sześć kolejek przed końcem sezonu zasadniczego sympatycy Burnley FC mogą odetchnąć z ulgą.
Middlesbrough - Burnley FC 1:2 (0:1)
0:1 - Ashley Barnes 12'
1:1 - Chuba Akpom (k.) 48'
1:2 - Connor Roberts 66'
Czytaj także:
Afera w reprezentacji Polski U-15. Chodzi o alkohol
Sztab kryzysowy w Śląsku Wrocław. W spotkaniu uczestniczył znany polityk