Mimo dobrego początku sezonu, cała dotychczasowa kampania w wykonaniu Ansu Fatiego nie może być zaliczona do udanych. Skrzydłowy notuje wiele bezbarwnych występów, a dodatkowo praktycznie w ogóle nie daje konkretów na połowie rywala.
To sprawiło, że skończyła się cierpliwość Xaviego do zawodnika i od pewnego czasu szkoleniowiec daje mu grać zaledwie w końcówkach spotkań. Takie postępowanie trenera wywołuje irytację w obozie zawodnika i za kilka miesięcy nie można wykluczyć niespodziewanych ruchów.
Z informacji podanych przez Adrię Albetsa z SER Deportivos wynika, że podczas spotkania pomiędzy ojcem Ansu, Borim Fatim, a dyrektorem sportowym FC Barcelony, Mateu Alemanym, ten pierwszy miał wyrazić swoje niezadowolenie związane z sytuacją, w jakiej znalazł się jego syn. Jednak nie jest to koniec doniesień.
ZOBACZ WIDEO: Oceniamy reprezentację Polski pod Santosem. Wymownie o Lewandowskim - Z Pierwszej Piłki #35
Według ojca zawodnika, a także jego menedżera, Jorge Mendesa, hiszpański trener nie jest sprawiedliwy wobec skrzydłowego. Otoczenie gracza odbiera to jako brak szacunku i nie rozumie, dlaczego 20-latek gra tak mało. Obecnie sam zawodnik ma nie myśleć o odejściu, ale wspomniani wyżej Bori Fati oraz Mendes zaczynają to rozważać.
Obaj są zdania, że jeśli sytuacja Ansu się nie zmieni, jedyną opcją na rozwiązanie tego problemu będzie zmiana klubu. Jednocześnie na przywołanym wcześniej spotkaniu Mateu Alemany miał powiedzieć, że Barca obecnie nie rozważa sprzedaży swojego wychowanka, ale oczywiście przyszłość może przynieść różne scenariusze.
Czytaj też:
Sensacyjny zwrot akcji ws. Zielińskiego
Trenował w Bayernie, trenuje w Lechii