Selekcjoner wściekł się na eksperta. Teraz chcą jego dymisji!

Getty Images / Na zdjęciu: Janne Andersson
Getty Images / Na zdjęciu: Janne Andersson

- Gadasz bzdury po zwycięstwie 5:0 - powiedział selekcjoner Szwedów Janne Andersson w kierunku byłego piłkarza, a obecnie eksperta piłkarskiego Bojana Djordjicia. Po krótkiej i ostrej wymianie zdań trener odłożył mikrofon i opuścił studio.

Reprezentacja Szwecji wygrała u siebie z Azerbejdżanem 5:0 w ramach eliminacji do Euro 2024. Po wysokim zwycięstwie w kraju nie mówi się jednak o stylu gry kadry, a... spięciu na linii selekcjoner - ekspert w studiu pomeczowym.

Gorącą dyskusję rozpoczął były młodzieżowy reprezentant Szwecji Bojan Djordjić, który zasugerował, że Jesper Karlsson grał podczas tego zgrupowania za mało. Pomocnik cały mecz z Belgią przesiedział na ławce rezerwowych, a przeciwko Azerbejdżanowi wszedł w samej końcówce i zdążył strzelić jedną z bramek.

- Jesper radzi sobie świetnie. Tak możemy dyskutować o wyborze zawodników przez całą cholerną noc, przepraszam. Ale kto w takim razie nie powinien grać? Mam wybrać jedenastkę, która nie będzie grał? Wybacz, nie mogę znieść tego dokuczania - odpowiedział ostro selekcjoner Janne Andersson.

Djordjić przyznał, że trener wziął to za bardzo do siebie, ale to tylko zaogniło sytuację. - Cholera jasna, wygraliśmy 5-0, a ty marudzisz. Wchodzi i strzela gola, jest świetnie. A ty stoisz i jęczysz, stoisz i jęczysz. Na każdym meczu marudzisz - kontynuował Andersson.

ZOBACZ WIDEO: Oceniamy reprezentację Polski pod Santosem. Wymownie o Lewandowskim - Z Pierwszej Piłki #35

Były piłkarz przypomniał, że Andersson reprezentuje 10-milionowy kraj, po czym selekcjoner zapytał: "a ty kogo reprezentujesz?". - Szwecję - odpowiedział Djordjić, choć takie pytanie wyraźnie go rozzłościło. - W tej chwili mówisz za dużo. Jesteś zbyt agresywny. Kogo innego miałbym reprezentować? Jaki inny kraj? Serbię? To próbujesz powiedzieć? Reprezentuję was tak samo, jak każdy inny. Nie zapomnę tej odpowiedzi. To złe - powiedział Djordjić.

Prowadzący program Niklas Jihde w końcu przerwał dyskusję i zapytał selekcjonera, z czego jest zadowolony po wygranym meczu, ale to nie ostudziło atmosfery. - Z niczego. Mielibyśmy Jespera Karlssona jeszcze przez dziesięć minut i wszyscy byliby zadowoleni. To takie smutne. Jeśli przyjdę tutaj i przegram 0:3, to zrozumiem. Wtedy muszę się bronić. Jeśli wygraliśmy 5:0, czy powinienem się bronić? Jest was czterech i będziecie mnie konfrontować z pytaniami. Cholera, to złe. Dziękuję za dzisiaj - powiedział, odłożył mikrofon i opuścił studio.

Ostre spięcie to piłkarski temat numer 1 w Szwecji. Były gwiazdor reprezentacji Johan Elmander sugeruje nawet, że Anderson powinien złożyć dymisję, jeśli nie przeprosi Djordjicia. Z kolei sam selekcjoner zapewnił na późniejszej konferencji prasowej, że jego pytanie do eksperta dot. "reprezentowania" nie miało podtekstu rasistowskiego. - Kiedy pytam, kogo reprezentuje, mam na myśli, czy jest zawodnikiem, menedżerem czy ekspertem, właśnie o to mi chodziło - zapewnił.

Czytaj też:
-> Zlatan Ibrahimović rekordzistą. Jest najstarszym piłkarzem w historii
-> To powinien być gol. Niewiarygodne, co zrobił obrońca [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty