W obecnym sezonie Kamil Piątkowski jest podstawowym zawodnikiem KAA Gent. Jest tam wypożyczony do końca czerwca Red Bull Salzburg i mocno pracuje na swoje nazwisko. Przypomnijmy, że trafił do Salzburga za pięć milionów euro.
Piątkowski w rundzie wiosennej rozegrał sześć spotkań. Opuścił dwa ostatnie mecze z powodu kontuzji, ale wrócił do składu na mecz z Anderlechtem i od razu zaznaczył swoją obecność.
W 21. minucie spotkania popisał się świetną interwencją, gdy wybijał piłkę zmierzającą do bramki. Uchronił swój zespół przed stratą gola. Jak się później okazało, była to kluczowa sytuacja. Gent zachował czyste konto, a w drugiej połowie przeprowadził akcję, która dała gospodarzom zwycięstwo.
Poniżej sytuacja, która została wybrana jako akcja tygodnia w lidze belgijskiej
Gent po 28 kolejkach ligi belgijskiej jest na piątym miejscu w tabeli i traci już tylko punkt do FC Brugge, które zamyka tzw. grupę mistrzowską.
22-latek musi jednak dalej pracować, by wrócić do reprezentacji Polski (przypomnijmy, że przy jego nazwisku widnieje 3A). Wedle krążących informacji nie znalazł się on na szerokiej liście selekcjonera Fernando Santosa na mecze z Czechami i Albanią. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości się to zmieni, bo Polska nie może pozwolić sobie na rezygnację z perspektywicznego stopera, grającego regularnie w swoim klubie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony
CZYTAJ TAKŻE:
Kiedyś rzucił boisko dla trampoliny. Dziś o golu Polaka mówi cała Europa
Gdyby nie to, przewaga Barcelony byłaby minimalna. O co chodzi?