[tag=720]
[/tag]FC Barcelona miała spory kłopot przed startem niedzielnego spotkania. Na ławce trenerskiej zabrakło Xaviego, który podobnie jak Gavi, przekroczył limit żółtych kartek. Pewne też było, że w składzie "Blaugranie" zabraknie kontuzjowanych Pedriego oraz Ousmane'a Dembele.
Kolejnym ciosem dla klubu był uraz Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski nie mógł zagrać w wygranym 1:0 meczu z Realem Madryt i nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu na ligowe starcie z Valencią.
Tym razem Lewandowski tylko w roli kibica wspierał swoich klubowych kolegów. Doświadczony zawodnik pojawił się oczywiście na trybunach Camp Nou, po czym zasiadł obok wymienionych wcześniej Pedriego oraz Gaviego. Nie jest tajemnicą, że Polak doskonale dogaduje się z młodszymi piłkarzami.
Już po kwadransie gry FC Barcelona miała jednobramkową przewagę nad Valencią. Sergio Busquets dośrodkował w kierunku Raphinhi, a ten sfinalizował całą akcję. Lewandowski wstał z miejsca po trafieniu brazylijskiego skrzydłowego i pokiwał głową uznaniem, co uchwyciły kamery telewizyjne.
Więcej bramek kibice na Camp Nou już nie zobaczyli.
Czytaj także:
Fernando Santos: Tak trudnego początku jeszcze nigdy nie miałem. Kadra ma dwa problemy!
Skład FC Barcelony na mecz z Valencią. Sytuacja Roberta Lewandowskiego bez zmian
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony