W zeszłym sezonie zadebiutowały nowe europejskie rozgrywki. Mowa o Lidze Konferencji Europy, która skierowana jest głównie dla słabszych piłkarsko krajów, a także klubów z najmocniejszych europejskich lig, które zajmują odleglejsze miejsca w rozgrywkach. Poprzednią edycję wygrała AS Roma.
Polskim rodzynkiem w tym sezonie LKE jest Lech Poznań, który w fazie grupowej okazał się lepszy od Hapoelu Beer Szewa i Austrii Wiedeń, a w 1/16 finału wyeliminował FK Bodo/Glimt. Rozgrywki te są jednak deprecjonowane przez część ekspertów. Dla przykładu Kamil Kosowski nazwał je "Pucharem Biedronki".
Awans Lecha do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy to bez wątpienia duży sukces. W tej fazie rozgrywek mistrz Polski zmierzy się ze szwedzkim Djurgardens IF. Wyniki osiągane przez Kolejorz docenia Michał Listkiewicz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
"Nie deprecjonujmy sukcesu naszego Lecha. Kibicujmy poznaniakom, nawet jeśli na co dzień nasz klub jest z innego miasta i inaczej się nazywa" - napisał były prezes PZPN w felietonie dla "Super Expressu".
"Nie byłem orędownikiem powstawania piłkarskiej Ligi Konferencji Europy. Obawiałem się, że będzie to puchar maluczkich, ochłap rzucony pod stół, przy którym biesiadują możni futbolu. Rzeczywistość mnie zaskoczyła. Dobry poziom i pełne trybuny to poważne argumenty" - dodał Listkiewicz.
Pierwszy mecz 1/8 finału LKE pomiędzy Lechem i Djurgardens rozegrany zostanie w czwartek 9 marca, a początek zaplanowano na 21:00. Rewanż odbędzie się 16 marca w Szwecji.
Czytaj także:
Mieszane uczucia Włochów wobec występu Zielińskiego
Szalony mecz drużyny Ronaldo! Końcówka to jakiś kosmos