Wokół Paris Saint-Germain jest w ostatnim czasie dużo szumu. Nie tylko przez sprawy sportowe, ale też te pozaboiskowe. Jeden z gwiazdorów, Achraf Hakimi został oskarżony o gwałt przez młodą kobietę (więcej przeczytasz TUTAJ).
We wtorek dziennik "L'Equipe" poinformował o zarzutach wobec prezesa klubu Nassera Al-Khelaifiego. Kilka miesięcy temu francusko-algierski lobbysta Tayeb Benabderrahmane złożył skargę dotyczącą wydarzeń, które miały miejsce w 2020 roku w Katarze.
"Został wtedy zatrzymany na sześć miesięcy i torturowany. Potem trafił do aresztu domowego. Wypuszczono go dopiero w listopadzie po tym, jak podpisał protokół, w którym zapewnił, że nie ujawni wrażliwych dokumentów" - piszą tamtejsi dziennikarze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
Według "L'Equipe" dokumenty mężczyzny mogły pogrążyć Nassera Al-Khelaifiego. Miały poruszać kwestie przyznania mistrzostw świata 2022 Katarowi i przyznania praw do transmisji mundialu w 2026 i 2030 roku grupie beIN Sports Media Group, której Al-Khelaifi jest szefem.
Lobbysta twierdził, iż prezes Paris Saint-Germain był organizatorem akcji porwania. Ostatecznie działania prawników Benabderrahmane'a doprowadziły do tego, że sprawą po dłuższym czasie zajęły się francuskie organy.
W poniedziałek powołano trzech sędziów w celu dokładnego sprawdzenia zarzutów wobec Nassera Al-Khelaifiego.
Zobacz też:
Transfer Lewandowskiego nieunikniony? "Ufam, że to zrobi"
Legia Warszawa przerwała sen rewelacji Fortuna Pucharu Polski
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)