Remis 2:2 w pierwszym meczu pomiędzy FC Barceloną a Manchesterem United, w ramach fazy play-off Ligi Europy - zwiastował wielkie emocje w rewanżu. Na Old Trafford pierwsze minuty należały do gospodarzy, ale to Barcelona objęła prowadzenie.
W jednej z akcji Bruno Fernandes pociągał za koszulkę Alexa Balde, a cały sytuacja miała miejsce w polu karnym. Sędzia ani przez chwilę się nie zawahał i wskazał na jedenastkę. Sprawdzał to jeszcze VAR i decyzja została utrzymana. Wzbudziła ona zarazem mnóstwo dyskusji w mediach społecznościowych.
Głos zabrał legendarny Gary Lineker. "Bardzo miękki karny. Gdyby zawsze były przyznawane za coś takiego, mielibyśmy po 10 karnych na mecz. Ale VAR prawdopodobnie miał rację, że nie interweniował, ponieważ nie był to ogromny błąd. Złożoność VAR" - podsumował na Twitterze.
Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Robert Lewandowski. Jego intencje wyczuł David de Gea, ale to nie wystarczyło. Napastnik otworzył wynik spotkania (ZOBACZ BRAMKĘ).
Czytaj także: Powrót Lewandowskiego! Czekał na to ponad 12 lat
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)