Dwie bramki w derbach Liverpoolu. Kontry na wagę wygranej

PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Mohamed Salah
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Mohamed Salah

W tym meczu nie było wątpliwości. Derby Liverpoolu dla powoli odradzających się graczy The Reds. Gospodarze pokonali Everton 2:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Liverpool w trwającym sezonie Premier League nie zachwyca. W dużo trudniejszej sytuacji jest lokalny rywal Everton, który walczy o utrzymanie. Wiadomo, że w derbach wszystko jest możliwe.

Od początku nikt nie odkładał nogi. Trwała twarda walka w środku pola. Początkowo proste błędy popełniali obrońcy gospodarzy, ostatecznie bez konsekwencji.

Kibice zgromadzeni na Anfield Road do 18. minuty czekać musieli na pierwszą dogodną okazję. Wówczas Darwin Nunez chciał uderzać, ale wyszło z tego dobre dogranie. Głowę dołożył Cody Gakpo, pomylił się nieznacznie. W 30. minucie po rzucie rożnym dla gości piłka przed polem karnym trafiła pod nogi Idrissy Gueye, ten huknął z woleja ponad bramką.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski znów straszy. Zgarnie więcej niż przypuszczał?

Sporo podziało się w 36. minucie. Po dograniu z rogu do piłki doszedł James Tarkowski, ale trafił w słupek. Gospodarze wyprowadzili kontrę. Lewą stroną pomknął Darwin Nunez, w końcu dograł w pole karne, a nadbiegający Mohamed Salah uderzył obok zdezorientowanego Jordana Pickforda.

Po zmianie stron Liverpool ustawił sobie rywala. Po kolejnej kontrze gospodarzykilka podań wystarczyło, aby gracze The Reds przedostać się pod bramkę Evertonu. W końcowej fazie Trent Alexander-Arnold zagrał do Cody'ego Gakpo, a ten z bliska wpakował piłkę do siatki.

Prowadząc dwoma golami podopieczni Juergena Kloppa grali z większym luzem. Everton nie był w stanie zagrozić Liverpoolowi. To gracze The Reds kreowali kolejne okazje. W 58. minucie strzał Nuneza odbił Pickford. Ten sam zawodnik cztery minuty później uderzył obok słupka.

W końcówce Everton przez moment uzyskał przewagę. Goście niewiele potrafili zdziałać. Przyjezdni mogli złapać kontakt bramkowy w 80. minucie. Tom Davies niespodziewanie doszedł do uderzenia pięć metrów przed bramką, ale spudłował. Dziewięć minut później Salah wpadł z piłką w pole karne, strzał na korner sparował Pickford.

Liverpool bez większych problemów dowiózł wygraną do końca. Drużyna Kloppa w Premier League awansowała na 9. miejsce. Everton do bezpiecznej strefy traci punkt.

Liverpool FC - Everton 2:0 (1:0)
1:0 - Mohamed Salah 37'
2:0 - Cody Gakpo 49'

Składy:

Liverpool FC: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Joel Matip, Joe Gomez, Andrew Robertson - Jordan Henderson (79' Roberto Firmino), Fabinho, Stefan Bajcetic (89' Naby Keita) - Mohamed Salah (89' Harvey Elliott), Cody Gakpo (79' James Milner), Darwin Nunez (70' Diogo Jota).

Everton: Jordan Pickford - Seamus Coleman, Conor Coady, James Tarkowski, Vitaliy Mykolenko - Abdoulaye Doucoure, Idrissa Gueye, Amadou Onana (77' Tom Davies) - Dwight McNeil (77' Neal Maupay), Alex Iwobi - Ellis Simms (62' Demarai Gray).

Żółte kartki: Robertson (Liverpool) oraz Coady, Doucoure, Pickford (Everton).

Sędzia: Simon Hooper.

[multitable table=1494 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Polak z samobójem. Zaskakujące, jak go ocenili
Manchester United nie odpuszcza walki o mistrzostwo Anglii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty