Man City, który w poprzedniej rundzie po ciekawym meczu uporał się z Liverpool FC (3:2), przystępował do środowego spotkania z Southamptonem w roli zdecydowanego faworyta.
Jednakże Święci nie przestraszyli się wyżej notowanego rywala i od samego początku rywalizacji grali odważnie. Co prawda The Citizens mieli przewagę w posiadaniu piłki, ale nic z tego nie wynikało.
Natomiast gospodarze cierpliwie czekali swoją szansę do zdobycia bramki, która nadeszła w 23. minucie. Wówczas Lyanco zagrał dobre podanie z prawego skrzydła, zaś Sekou Mara uderzył z pierwszej piłki i pokonał Stefana Ortegę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
Nie minęło 300 sekund, a było już 2:0 dla podopiecznych Nathana Jonesa. Moussa Djenepo technicznie przymierzył z około 30 metrów i zaskoczył wydaje się źle ustawionego Ortegę.
Tuż po zmianie stron trener Pep Guardiola wprowadził do gry Kevina De Bruyne, Manuela Akanjiego i Nathana Ake (w miejsce Cole'a Palmera, Kyle'a Walkera oraz Sergio Gomeza), a w 56. minucie na boisku pojawił się Erling Haaland.
Czas upływał, zaś mistrzowie Anglii nie potrafili oddać żadnego celnego strzału na bramkę strzeżoną przez Gavina Bazunu. Defensywa Świętych do samego końca nie dała się zaskoczyć i sensacja stała się faktem.
W półfinale Pucharu Ligi Angielskiej Southampton FC zagra z Newcastle United, zaś Nottingham Forest zmierzy się z Manchesterem United.
Puchar Ligi Angielskiej, ćwierćfinały:
Southampton FC - Manchester City 2:0 (2:0)
1:0 - Sekou Mara 23'
2:0 - Moussa Djenepo 28'
Awans: Southampton FC.
Nottingham Forest - Wolverhampton Wanderers 1:1 (1:0) rz. k.: 4-3
1:0 - Willy Boly 18'
1:1 - Raul Jimenez 64'
Awans: Nottingham Forest.
Czytaj też:
-> Puchar Ligi Angielskiej: znamy dwóch półfinalistów. Faworyci nie zawiedli
-> Miesiące mijają, a City z Liverpoolem wciąż najlepiej w piłkę grają