La Liga. Kiedy odbędzie się mecz Atletico Madryt - FC Barcelona? Gdzie oglądać? Czy zagra Robert Lewandowski?

Getty Images / Quality Sport Images / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelony
Getty Images / Quality Sport Images / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelony

Już w niedzielę, 8 stycznia, o godzinie 21:00 odbędzie się jeden z największych hitów La Liga. Mowa o starciu Atletico Madryt - FC Barcelona. Wiele wskazuje jednak na to, iż kibice z Polski mogą być niepocieszeni składami. Sprawdź, gdzie oglądać.

Atletico Madryt - FC Barcelona: Gdzie oglądać na żywo w telewizji? Na jakim kanale? O której?

Atletico Madryt - FC Barcelona to pojedynek, który elektryzuje fanów na całym świecie. Oba kluby od lat należą do ścisłej europejskiej czołówki i dominują w rozgrywkach Primera Division. Obecnie w nieco lepszym położeniu są goście, którzy przewodzą ligowej tabeli i mają aż 12 punktów przewagi nad rywalami.

Jednak ku niezadowoleniu polskich fanów, Robert Lewandowski będzie musiał odbyć karę absencji w trzech spotkaniach. Tak więc niemal pewne jest, iż opuści mecz przeciwko ekipie ze stolicy Hiszpanii. Mecz Atletico Madryt - FC Barcelona zaplanowano na niedzielę, 8 stycznia, godzinę 21:00. Ten pojedynek będzie można oglądać na żywo na kanale Eleven Sports 1.

Mecze La Liga w internecie. Stream online z pojedynku Ateltico Madryt - FC Barcelona

Dobrą informacją dla fanów chcących śledzić poczynania Dumy Katalonii w 16. kolejce La Liga jest to, że będzie szeroki dostęp do streamu online. Mecz Atletico Madryt - FC Barcelona będzie można oglądać na takich platformach, jak Pilot WP, Canal+ Online czy Polsat Box Go. W każdym przypadku spotkanie będzie można śledzić również na urządzeniach mobilnych.

Darmowa relacja z meczu Atletico Madryt - FC Barcelona na WP SportoweFakty.

Początek meczu Atletico Madryt - FC Barcelona: 21:00. Transmisja TV: Eleven Sports 1. Stream online: Pilot WP, Canal+ Online, Polsat Box Go. Relacja LIVE: WP SportoweFakty

Zobacz także: Wielki powrót Sergio Ramosa?
Zobacz także: Ujawniono, ile PZPN może zapłacić selekcjonerowi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty