W czwartek ogłoszono, że Pele zmarł w wieku 82 lat. Informację oficjalnie potwierdziła córka jednego z najwybitniejszy piłkarzy w historii Kely Nascimento, która towarzyszyła mu w ostatnich godzinach życia. Stan zdrowia legendy pogarszał się z dnia na dzień. Nie jest tajemnicą, że były zawodnik zmagał się z nowotworem.
Środowisko piłkarskie opłakuje odejście trzykrotnego mistrza świata. Tamtejsza federacja Pele przez prawie całą karierę występował w Santosie, gdzie zbierał pierwsze szlify, ale karierę zakończył w barwach amerykańskiego New York Cosmos. Święcił wielkie sukcesy na arenie międzynarodowej.
Prezydent kraju zareagował na śmierć byłego reprezentanta Brazylii. Jair Bolsonaro wydał specjalne oświadczenie.
"Oficjalna żałoba jest ogłoszona w całym kraju na okres trzech dni, liczonych od dnia publikacji niniejszego dekretu, na znak ubolewania z powodu śmierci Edsona Arantesa do Nascimento, Pele, byłego piłkarza. Prezydent Jair Bolsonaro, modli się do Boga, by przyjął go w swoje ramiona, dał siłę i wiarę całej jego rodzinie i przyjaciołom, by przezwyciężyli ten trudny moment" - czytamy.
PAP donosi, że przyczyną śmierci Brazylijczyka była niewydolność wielonarządowa związana z rakiem jelita. Utytułowany piłkarz odszedł 29 grudnia o godz. 15:27.
Czytaj także:
Łza się w oku kręci. Przypomniano niesamowite słowa Pele po śmierci Maradony
Tak Barcelona zareagowała na śmierć Pelego. Wyjątkowe zdjęcie