Legia Warszawa jest w bardzo trudnej sytuacji. 30 czerwca 2023 roku umowy kończą się kilku ważnym piłkarzom. W tym gronie są: Artur Jędrzejczyk, Bartosz Kapustka, Mattias Johansson, Filip Mladenović oraz kapitan Josue. O ile dwóch pierwszych prawdopodobnie zostanie w Legii, to przyszłość dwóch ostatnich jest wielką niewiadomą.
Mladenović zagrał podczas mundialu w Katarze w reprezentacji Serbii i coraz głośniej mówi się, że latem będzie chciał podpisać kontrakt życia. Podobnie może być w przypadku Josue. Nie bez znaczenia jest fakt, że obaj są najlepiej zarabiającymi piłkarzami stołecznych. A w Legii, z powodu braku gry w europejskich pucharach, z pieniędzmi jest krucho.
– Mamy w drużynie wielu istotnych zawodników, którzy wywierają ogromny wpływ na naszą grę. Mladenović i Josue należą do czołówki także za sprawą statystyk. Dużo wnoszą, ale musimy liczyć się z tym, że potrzebne nam będą potencjalne alternatywy. Pracujemy nad tym wraz z działem skautingu. Zależałoby mi, by zostali z nami, ale zdaję sobie sprawę, że mają swoje oczekiwania, wiek i przed końcem kariery mogą chcieć podpisać jeden czy dwa bardzo dobre kontakty, które zabezpieczą ich przyszłość - mówi w rozmowie z TVP Sport dyrektor Legii, Jacek Zieliński.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale trafił! Komentator oszalał po tym golu
Jak czytamy, Legia rozgląda się za potencjalnymi następcami Mladenovicia i Josue. Jednocześnie mało realne jest dokonanie jakichkolwiek transferów w zimowym oknie transferowym. Dla kibiców dobrą informacją jest jedynie fakt, że Legia nie zamierza pozbywać się gwiazd już zimą.
Przypomnijmy, że w dniach 6-16 stycznia Legia Warszawa będzie przygotowywać się do rundy wiosennej na zgrupowaniu w tureckim Belek. W tym czasie planowane są trzy mecze towarzyskie. Jednym z rywali stołecznych ma być FK Sabail.
Zobacz także:
Co za słowa! Tak Lewandowski pożegnał Pele
Odszedł, ale nie na zawsze. Świat go nigdy nie zapomni