Od momentu, w którym opuścił PKO Ekstraklasę i Lech Poznań (lipiec 2010 roku) gra w największych klubach. To oznacza, że współpracuje z topowymi szkoleniowcami.
Dziennikarze hiszpańskiego "Mundo Deportivo" zapytali Roberta Lewandowskiego o tego najlepszego, z jakim przyszło mu do tej pory współpracować.
34-letni napastnik nie zdecydował się jednak na wskazanie jednego. Wymienił ich aż czterech. I trzeba powiedzieć, że nazwiska robią wrażenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
- Miałem wielu świetnych trenerów. Nie mogę wskazać tylko jednego. Pep Guardiola, Juergen Klopp, Carlo Ancelotti, Hansi Flick... - stwierdził Lewandowski.
Z Juergenem Kloppem spotkał się w Borussii Dortmund. To tam wypłynął na najgłębsze wody i tam rozpoczął swój marsz na szczyt. Z kolejnymi trzema współpracował potem w Bayernie Monachium.
To w ekipie z Bawarii "Lewy" świętował swoje największe sukcesy i pobijał kolejne rekordy, które wydawały się być nierealne do złamania, jak chociażby 40. goli Gerda Muellera w jednym sezonie w Bundeslidze. Polak zdobył ich 41.
Na liście Lewandowskiego znalazł się m.in. Carlo Ancelotti, co może być pewnego rodzaju zaskoczeniem. Z Włochem współpracował bardzo krótko, bo zaledwie rok.
Co ciekawe, teraz Ancelotti jest trenerem największego rywala "Lewego" i jego FC Barcelony, czyli Realu Madryt. Polak na swojej liście nie zdecydował się też umieścić swojego aktualnego szkoleniowca Xaviego, ani żadnego z selekcjonerów reprezentacji Polski, których za swojej kadencji miał już kilku.
Zobacz także:
"To jest dopiero kabaret". Wrze po sensacyjnej informacji o Miliku
Liverpool sfinalizował wielki transfer! "Spóźniony prezent"