Dość krótko, bo tylko 11 miesięcy, trwała praca Czesława Michniewicza w roli selekcjonera reprezentacji Polski. PZPN zdecydował, że nie będzie przedłużać umowy z tym trenerem. Dotychczasowy kontakt wygaśnie natomiast 31 grudnia 2022 roku.
Ruch władz polskiej piłki zdziwił Jerzego Engela, byłego selekcjonera Biało-Czerwonych.
- To takie typowo polskie. Zwolnienie Michniewicza jest dla mnie dziwną decyzją. Rzadko się zdarza, by selekcjoner odchodził w takiej atmosferze, jaka została niedawno stworzona wokół reprezentacji - powiedział w rozmowie ze sport.tvp.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!
Jednocześnie zauważył, że reprezentacja Polski jest naszym dobrem narodowym, a wokół kadry powinna roztaczać się dobra atmosfera. Podkreślał ponadto, że w rozwiązywaniu PR-owych problemów Michniewiczowi powinien pomagać dział komunikacji PZPN.
Poza tym Engel pokusił się o wskazanie możliwych następców Michniewicza. Wyraźnie dał do zrozumienia, że jest zwolennikiem opcji, by piłkarską reprezentację Polski prowadził selekcjoner z naszego kraju.
- Są w Polsce trenerzy, którzy potrafią zarządzać zespołami, nawet takimi, jak nasza reprezentacja. Tacy eksperci pracują, chociażby w naszym związku. Mam na myśli Michała Probierza. Jest też Jan Urban. Naprawdę prezes Cezary Kulesza ma z czego wybierać na naszym podwórku - przekazał Engel.
Zobacz także:
> Ważna obrona Radosława Majeckiego. Błysk tuż przed końcem meczu
> Nowa przyśpiewka o Cristiano Ronaldo. Szorstkie słowa kibiców Manchesteru United