Mistrzostwa Świata 2022 były pełne niespodzianek. W wielkim finale reprezentacja Argentyny okazała się lepsza od Francji, a jednym z bohaterów serii rzutów karnych był Emiliano Martinez. Wcześniej doświadczony bramkarz skapitulował trzy razy po uderzeniach Kyliana Mbappe.
"Albicelestes" mieli powody do świętowania, jednak nie brakowało kontrowersyjnych incydentów. Niedługo po ostatnim gwizdku Szymona Marciniaka, golkiper Argentyńczyków zarządził w szatni minutę ciszy, żeby "uhonorować" Mbappe.
Kilkadziesiąt godzin później podopieczni Lionela Scaloniego wrócili do Buenos Aires, gdzie zostali gorąco powitani przez tamtejszych kibiców. Martinez zabrał na mistrzowską fetę lalkę z podobizną 24-letniego Francuza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!
Zachowanie Martineza spotkało się z reakcją ze strony francuskiej federacji. Głos na ten temat zabrał prezes związku.
- Napisałem w tej sprawie do prezesa argentyńskiego związku. Uważam, że tego rodzaju ekscesy są czymś nienormalnym w kontekście sportowej rywalizacji. Trudno mi to zrozumieć. To posunęło się za daleko - mówił Noel Le Graet, cytowany przez "Quest-France".
Wicemistrzowie świata mają nadzieję, że Martinez zostanie ukarany dyscyplinarnie. Decyzja będzie należała do prezesa Claudio Tapii.
Czytaj także:
To Lewandowski zrobił na treningu Barcelony. Oglądaj do samego końca!
Zatrzymał Lewandowskiego, zagra z Piątkiem. Meksykanin wrócił do Europy