FC Barcelona ma za sobą słodko-gorzki rok. W ciągu minionych miesięcy, dzięki dźwigniom finansowym zastosowanym przez Laportę, udało się podźwignąć klub z finansowej zapaści i sprawić, że do drużyny dołączyły nowe gwiazdy z Robertem Lewandowskim na czele. Bardzo dobre transfery sprawiły, że "Blaugrana" na półmetku sezonu znajduje się na szczycie La Ligi. Jednocześnie jednak podopieczni Xaviego musieli pogodzić się z odpadnięciem z Ligi Mistrzów już na etapie fazy grupowej.
Joan Laporta zapowiedział, że na wiosnę absolutnym priorytetem "Dumy Katalonii" będzie triumf na krajowym podwórku. - W kwestiach sportowych będziemy walczyć o wszystko. Priorytetem jest jednak La Liga - podkreślił Hiszpan. - Jasne, że chcemy wygrać ligę, aby pokazać, że proces zdrowienia klubu przebiega pomyślnie - dodał.
Jako dwa pozostałe cele na nadchodzący rok wyznaczył przebudowę Camp Nou, a także... powrót do koncepcji Superligi. - Chcemy poprawić konkurencję i przeprowadzić reformę modelu zarządzania. Będzie to oznaczało erę przed i po w europejskim futbolu. Mniej więcej to samo, czym wprowadzenie prawa Bosmana było dla zawodników - podkreślił szef Barcelony.
Czytaj także:
- Pogromca Lewandowskiego wraca do Europy. Zasili drużynę reprezentanta Polski
- Real chce młodą gwiazdę Bayernu. Będzie wielki transfer?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)