Francja szybko przeszła do konkretów. Pierwsza taka sytuacja od 64 lat

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Ronald Wittek  / Na zdjęciu: Theo Hernandez
PAP/EPA / Ronald Wittek / Na zdjęciu: Theo Hernandez
zdjęcie autora artykułu

Po niespełna pięciu minutach gry Theo Hernandez dał radość francuskim kibicom. Była to najszybsza bramka w półfinale mistrzostw świata od roku 1958.

Środowa konfrontacja zapowiadała się pasjonująco. W meczu decydującym o awansie do finału broniąca tytułu Francja rywalizowała z reprezentacją Maroka, która stała się czarnym koniem mistrzostw świata rozgrywanych na katarskich boiskach. Zespół Didiera Deschampsa mimo wszystko był niepodważalnym faworytem.

Zgodnie z przewidywaniami, "Trójkolorowi" naciskali drużynę z Afryki od samego początku, a marokańska defensywa miała sporo problemów. Nie trzeba było czekać na pierwszego gola.

Po niedokładnym dograniu Antoine'a Griezmanna oraz zablokowanym strzale Kyliana Mbappe, do piłki w polu karnym dopadł Theo Hernandez. Lewy obrońca przytomnie zachował się pod presją przeciwników i znalazł drogę do siatki.

Bramka numer jeden padła po czterech minutach i 39 sekundach. Był to więc najszybciej strzelony gol w półfinale od mistrzostw świata od 1958 roku. Nota bene przed 64 laty Brazylijczyk Vava pokonał francuskiego bramkarza już w drugiej minucie rywalizacji.

Hernandez jest niezwykle ofensywnie usposobionym obrońcą. 25-latek zdobył trzecią bramkę w 13. występie w narodowych barwach.

Czytaj także: Ależ strzał! Taki Francuzi wyszli na prowadzenie z Marokiem To się nazywa profesjonalizm. Messi zdradził sekret kadry Argentyny

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty