- Tak, na pewno tak - Lionel Messi odpowiedział dziennikarzowi argentyńskiego serwisu internetowego "Ole" na pytanie, czy to ostatni mundial w karierze tego fantastycznego piłkarza. W ten sposób 35-latek potwierdził pojawiające się plotki, że jego reprezentacyjna kariera dobiega końca.
- Czy mogę sobie wymarzyć lepszy ostatni mecz podczas mistrzostw świata niż wielki finał? - pytał retorycznie zaskoczonego dziennikarza. - Kolejny turniej dopiero w 2026. Będę wtedy miał już 39 lat. Dlatego skupiam się na finale mistrzostwa świata 2022 w Katarze. Jak kończyć, to będąc na szczycie.
Kilkanaście minut wcześniej Messi poprowadził Argentynę do wysokiej (3:0) wygranej nad Chorwacją (TUTAJ znajdziesz relację naszego wysłannika do Kataru >>). Został wybrany nawet najlepszym piłkarzem tego półfinału, ale... oddał nagrodę młodszemu koledze - Julianowi Alvarezowi (TUTAJ pisaliśmy o tym >>).
Messi uczestniczy w swoim piątym mundialu, wyprzedził Gabriela Batistutę w roli najlepszego strzelca dla reprezentacji Argentyny w MŚ, a w rozgrywając finał w niedzielę (18.12.) wyprzedzi Lothara Matthaeusa w liczbie rozegranych meczów w historii.
- Wszyscy chcemy tego tytułu - dodał Messi. - To nasz cel, z którym przyjechaliśmy do Kataru. Czujemy się tutaj świetnie. Krok po kroku dążymy do naszych marzeń.
Rywala Argentyny w finale poznamy w środę (14.12.). O godzinie 20 walkę o awans rozpoczną piłkarze Francji i Maroka.
ZOBACZ WIDEO: Nie ma chwili spokoju. Miss mundialu pokazała codzienność w Katarze