Portugalia pogrążona w smutku po porażce z Marokiem (0:1) w ćwierćfinale piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Portugalczycy byli zdecydowanymi faworytami do triumfu w tym spotkaniu, ale Maroko po raz kolejny sprawiło wielką sensację - wcześniej wyeliminowało Hiszpanię, teraz przyszedł czas na Portugalię.
Marokańczycy na prowadzenie wyszli jeszcze w pierwszej połowie. W drugiej Portugalczycy rzucili się do odrabiania strat i mieli kilka dogodnych sytuacji ku temu. W tym wręcz piłkę meczową już w doliczonym czasie gry - w 97. minucie.
Piłka została dośrodkowana w pole karne, a tam w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Pepe. Defensor oddał silny strzał głową, ale piłka poszybowała obok prawego słupka bramki Maroka.
ZOBACZ WIDEO: "To afera polityczna". Mocne słowa o premii dla piłkarzy
Na domiar złego, Pepe tuż po tej akcji trzymał się za rękę, a na jego twarzy widoczny był grymas bólu. Tuż po meczu trafił do szpitala, a tam badania potwierdziły, że złamał kość łokciową.
Pepe zdążył jeszcze wyrazić swoje niezadowolenie z faktu, że to argentyński sędzia prowadził mecz Portugalii z Marokiem. Nie chciał mówić jednak o końcu reprezentacyjnej kariery (ZOBACZ).
Czytaj także: Bolesne wyznanie Neymara. "Jestem zniszczony"