38-letni stoper nie znalazł się w kadrze Portugalii na trwający mundial w Katarze. Oglądał jednak spotkanie swoich kolegów ze Szwajcarami i doszedł do wniosków, które mogą nie spodobać się Cristiano Ronaldo. Jego słowa potwierdzają opinie wielu obserwatorów twierdzących, że Portugalia z Ronaldo w składzie i bez niego to dwa zupełnie inne zespoły.
- Sama obecność Crisa na boisku sprawia, że zawodnicy podświadomie i automatycznie muszą grać dla niego, zawsze oddawać mu piłkę, za to kim jest, za to i co potrafi z nią zrobić - wypalił Jose Fonte.
Środkowy obrońca doskonale wie, co mówi, bo w reprezentacji Portugalii rozegrał aż 50 spotkań. Niemal za każdym razem na boisku znajdował się razem z Ronaldo, który przez długi czas był nie do ruszenia.
ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o podział pieniędzy. "Wszystko powinno być ustalone przed wylotem z Warszawy"
Przed spotkaniem 1/8 finału ze Szwajcarią Fernando Santos odważył się jednak posadzić Ronaldo na ławce rezerwowych. Zamiast niego w pierwszym składzie wyszedł Goncalo Ramos i odwdzięczył się trzema bramkami. Być może jeszcze ciekawsze rzeczy działy się jednak za kulisami. Część zagranicznych dziennikarzy podała bowiem informację, że obrażony i rozżalony Ronaldo rozważał nawet opuszczenie drużyny.
Ostatecznie jednak został z zespołem i zagrał 20 minut przeciwko Szwajcarii. Strzelił nawet gola, lecz podczas podania znajdował się na spalonym i bramka nie mogła zostać uznana. Gdy wchodził na boisko, Portugalia prowadziła już 5:1. Ostatecznie podopieczni Santosa wygrali 6:1.
Rozmach z jakim grała Portugalia, bardzo spodobał się Jose Fonte. - Kiedy nie ma Crisa, Portugalia gra bardziej drużynowo i to było widać: grali płynnie, bez jednego centralnego punktu, każdy miał swój wkład i pięknie było to zobaczyć - stwierdził 50-krotny reprezentant Portugalii i mistrz Europy sprzed sześciu lat.