Obowiązkiem każdej reprezentacji przed meczem mundialu Katar 2022 jest udział w konferencji prasowej selekcjonera oraz co najmniej jednego z zawodników. Jednak przed spotkaniem z Hiszpanią obowiązku tego nie spełniła reprezentacja Niemiec. W centrum medialnym w Dosze pojawił się tylko trener Hansi Flick.
W tej sprawie postępowanie wszczęła już komisja dyscyplinarna FIFA. Niemiecka federacja piłkarska (DFB) może ponieść konsekwencje. To nie pierwszy spór między stronami. Po spotkaniu z Japonią głośno było o geście Niemców, którzy podczas grupowego zdjęcia zasłonili usta w ramach protestu przeciwko zakazowi gry w opasce "One Love".
Jaki był powód nieobecności zawodnika na konferencji prasowej? Wyjaśnił to Flick. - Po prostu nie chcemy, aby jakikolwiek piłkarz jeździł tutaj tak długo. To w sumie prawie trzy godziny siedzenia w samochodzie, a czeka nas ważny mecz - mówił szkoleniowiec w trakcie konferencji.
ZOBACZ WIDEO: Michał Pazdan chwali Wojciecha Szczęsnego. "Życie mu oddało"
- Powiedziałem, że przyjadę tutaj sam, bo wszyscy piłkarze są ważni. Powinni przygotowywać się do treningu - dodał Flick.
Niemieckie media dziwią się takiej decyzji trenera. "Prawdą jest, że tylko niemiecka drużyna w Katarze chce ustalać własne zasady, podczas gdy pozostałych 31 drużyn stosuje się do wytycznych" - czytamy w express.de.
Co grozi niemieckiej federacji? Najprawdopodobniej skończy się na karze finansowej wynoszącej kilka tysięcy euro.
Czytaj także:
Reakcja Katarczyków na wymowny gest. Były reprezentant Niemiec twarzą protestu
"Co za ulga! Gra kalkulacyjna". Niemieckie media chłodno o meczu z Hiszpanią