Niemcy grali do końca. W grupie E wciąż wszystko możliwe

PAP/EPA / Georgi Licovski  / Na zdjęciu: Dani Olmo (L) i Thilo Kehrer
PAP/EPA / Georgi Licovski / Na zdjęciu: Dani Olmo (L) i Thilo Kehrer

W mistrzostwach świata w Katarze w grupie E sytuacja po 2. kolejce jest skomplikowana. Remis 1:1 Hiszpanów z Niemcami sprawił, że wszystkie zespoły mają szansę na grę w fazie pucharowej.

Jeszcze w niedzielę rano spotkanie z Hiszpanią miało być dla Niemców meczem o być albo nie być na mundialu. Sytuacja zmieniła się po niespodziewanej wygranej Kostaryki nad Japonią. Nawet porażka naszych zachodnich sąsiadów nie pozbawiała ich szans na fazę pucharową.

W dużo lepszej sytuacji byli Hiszpanie. Drużyna Luisa Enrqiue po wysokiej wygranej z Kostaryką miała nie tylko komfort punktowy, ale także bramkowy.

Zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego mogli świetnie wejść w mecz. W 6. minucie, po składnej akcji, z okolic linii pola karnego mocno uderzył Dani Olmo. Manuel Neuer w sobie tylko znany sposób zbił piłkę na poprzeczkę.

W odpowiedzi Serge Gnabry nie dał rady pokonać Unai Simona w sytuacji sam na sam. Jednak okazało się, że gola i tak by nie było. Niemiec był na spalonym.

ZOBACZ WIDEO: Michał Pazdan chwali Wojciecha Szczęsnego. "Życie mu oddało"

W kolejnych minutach więcej z gry mieli Hiszpanie. Na boisku było nerwowo, zawodnicy popełniali proste błędy. Nie przekładały się one na okazje bramkowe. Dopiero w 33. minucie wynik gry powinien otworzyć Ferran Torres. Mocna próba poszybowała obok celu. Hiszpana przed linczem uratował fakt, że był na spalonym.

Pięć minut przed przerwą oszaleli ze szczęścia Niemcy. Jak się później okazało, jedynie na moment. Do dośrodkowania z rzutu wolnego doszedł, potężnej budowy, Antonio Ruediger i wpakował piłkę do siatki. Radość trwała krótko. System dostrzegł spalonego i trafienie nie zostało uznane.

Po zmianie stron cały czas więcej z gry mieli Hiszpanie. Niemcy jednak starali się nie pozostawać dłużnymi rywalom. Pod bramkami jednak niewiele się działo.

W 54. minucie Luis Enrique wprowadził na plac gry Alvaro Moratę. Selekcjoner Hiszpanów mógł sobie gratulować osiem minut później. Wówczas lewą stroną urwał się Jordi Alba, dograł na szósty metr, a Morata wpakował piłkę do siatki.

Przegrywając, Niemcy musieli się otworzyć. Porażka przed ostatnią kolejkę stawiała naszych zachodnich sąsiadów w bardzo trudnej sytuacji. To jednak Hiszpanie byli cały czas groźniejsi. Drużynie Enrique brakowało zimnej krwi w decydujących momentach.

Nasi zachodni sąsiedzi w końcu przycisnęli. W 73. minucie do remisu powinien doprowadzić Jamal Musiala. Wschodząca gwiazda niemieckiej piłki znalazła się w sytuacji sam na sam z Unai Simonem. Bramkarz czekał do końca i rywal, uderzając trafił go piłką w bark.

Niemcy długo bili w mur, ale w 82. minucie wyrównali. Musiala źle przyjął piłkę, ale wyszła z tego asysta. Do piłki doskoczył rezerwowy Niclas Fuellkrug i huknął pod poprzeczkę.

Zespół Hansi Flicka walczył do końca o komplet punktów, Hiszpanie skupili się na defensywie. Do końca meczu gole już nie padły.

Po 2. kolejce wszystkie drużyny mają szansę na awans. Teoretycznie w najtrudniejszej sytuacji są Niemcy, którym nawet wygrana nad Kostaryką może nie dać fazy pucharowej.

Hiszpania - Niemcy 1:1 (0:0)
1:0 - Alvaro Morata 62'
1:1 - Niclas Fuellkrug 82'

Składy:

Hiszpania: Unai Simon - Dani Carvajal, Rodri, Aymeric Laporte, Jordi Alba (82' Alex Balde) - Gavi (66' Nico Williams), Sergio Busquets, Pedri - Marco Asensio (66' Koke), Dani Olmo, Ferran Torres (54' Alvaro Morata).

Niemcy: Manuel Neuer - Niklas Suele, Thilo Kehrer (69' Lukas Klostermann), Antonio Ruediger, David Raum (87' Nico Schlotterbeck) - Ilkay Gundogan (69' Leroy Sane), Joshua Kimmich, Leon Goretzka - Serge Gnabry (85' Jonas Hofmann), Thomas Mueller (69' Niclas Fuellkrug),  Jamal Musiala.

Żółte kartki: Busquets (Hiszpania) oraz Kehrer, Goretzka, Kimmich (Niemcy).

Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).

[multitable table=1556 timetable=14739]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Słynny Niemiec nie rozumie słów Lewandowskiego. Zarzucił mu jedno
Lionel Messi zabrał głos przed meczem z Polską

Źródło artykułu: