[tag=14739]
Mundial 2022[/tag] odbywa się w cieniu naruszenia praw człowieka. Przez aktywistów poruszane są tematy śmierci tysięcy pracowników przy pracach na budowie przed mistrzostwami świata, a także prawa mniejszość LGBTQ+.
Katar jest bowiem jednym z najgorszych miejsc na świecie dla takich ludzi. Za kontakty homoseksualne grozi kara nawet kilku lat więzienia, a muzułmanie zgodnie z prawem szariatu, mogą otrzymać nawet karę śmierci.
W związku z tym kilka federacji chciało zaprotestować Kapitanowie mieli nosić tęczowe opaski z napisem "One Love". FIFA jednak tego zabroniła i groziła karami.
ZOBACZ WIDEO: Zatrważająca statystyka Polaków. "Przynajmniej w czymś jesteśmy jedyni"
- Drużyna chciała dać przykład razem z DFB oraz innymi federacjami. FIFA zdecydowała się temu zapobiec i groziła karami - wyjaśnił selekcjoner kadry Niemiec Hansi Flick na konferencji prasowej.
- Drużyna jest zszokowana i niezadowolona, że nie może dać przykładu odnośnie praw człowieka i różnorodności. To wartości, dla których żyjemy - powiedział.
Na początku mówiło się o tym, że przewidzianą sankcją za założenie opaski "One Love" miała być żółta kartka. Sprawa ma się jednak inaczej.
- Żółte kartki byłyby okej. Nie wiedzieliśmy jednak, jakie tak naprawdę będą kary, bo ich nigdzie nie sprecyzowano. Nie mieliśmy czasu, by zareagować. Dlatego federacje nie chciały szkodzić piłkarzom, zdejmujemy z nich presję - dodał selekcjoner.
Czytaj więcej:
"Arabia Saudyjska zszokowała". Tamtejsze media w euforii po historycznym zwycięstwie
Robert, dlaczego?! Zobacz zmarnowany rzut karny Lewandowskiego [WIDEO]