[tag=74187]
Jude Bellingham[/tag] od przynajmniej kilkunastu miesięcy znajduje się na celowniku gigantów z całego piłkarskiego świata. Każdy wielki klub uważnie śledzi jego rozwój i w miarę możliwości szykuje ofertę kupna pomocnika.
Według Fabrizio Romano mistrzostwa świata były powodem, dla którego Borussia Dortmund nie zdecydowała się go sprzedać zimą. W Niemczech liczą na znaczący wzrost jego wartości po turnieju.
Pomocnik wyszedł w pierwszym składzie na inaugurujący fazę grupową Anglików mecz z Iranem. Od gwizdka rozpoczynającego spotkanie widać było, że jego aktywność może przekuć się na coś dobrego dla Anglii.
ZOBACZ WIDEO: Żywa dyskusja w studiu. "Mamy po prostu bałagan"
Tak też faktycznie się stało. W 35 minucie wykorzystał idealne dośrodkowanie Luke'a Shawa z lewej strony i głową pokonał bramkarza oddając idealny strzał, przy którym golkiper nie miał nic do powiedzenia.
Ten gol był historyczny w kontekście całego turnieju mistrzostw świata. Bellingham bowiem urodził się w 2003 roku. Tym samym był to pierwszy gol na mistrzostwach świata, którego strzelił piłkarz, który przyszedł na świat już w XXI wieku. Dla pomocnika BVB ta bramka była także pierwszą w kadrze.
Warto dodać, że drugiego gola w tym meczu strzelił Bukayo Saka. Piłkarz Arsenalu FC urodził się z kolei w 2001 roku. Pierwsze dwa gole strzelone przez Anglików na MŚ należały więc do piłkarzy nowej generacji.
Relację z meczu Anglia - Iran śledzić można na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę