To już ostatnia prosta, 22 listopada reprezentacja Polski powalczy z Meksykiem w ramach grupy C mistrzostw świata. Wcześniej podopieczni Czesława Michniewicza rozegrają jeszcze mecz towarzyski z Chile (16 listopada). Selekcjoner może zacierać ręce, patrząc na występy Sebastiana Szymańskiego w Holandii.
Pomocnik Feyenoordu Rotterdam dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w wygranym 5:1 starciu derbowym z Excelsiorem. Pierwszy gol Szymańskiego był ozdobą spotkania rozegranego na De Kuip.
23-latek przed wylotem do Kataru planuje zaprezentować swoje gole Robertowi Lewandowskiemu. - Nie wiem, czy będę grał w wyjściowym składzie. Przed nami jeszcze jeden mecz towarzyski. Zrobię, co w mojej mocy, aby występować w Katarze. Jeśli chodzi o dzisiejsze bramki, to pewnie, pokażę je Robertowi w poniedziałek - żartował w wywiadzie dla "ESPN".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie widzieliście. Jak on to zmieścił?!
Lider Eredvisie w niedzielę nie pozostawił żadnych złudzeń rywalowi. Orkun Kokcu - podobnie jak Szymański - skompletował dublet w Rotterdamie. Podopieczni Arne Slota niemal do perfekcji opanowali strzały z dystansu.
- Dzisiaj nie tylko ja się sprawdziłem. W drugiej połowie cały zespół grał dobrze, ja i Orkun zdobyliśmy po dwie bramki. Jestem zadowolony zwłaszcza, że trenujemy takie uderzenia, jak przy pierwszym golu - skomentował.
Czytaj także:
Pierwszy zespół La Liga za burtą Pucharu Króla!
Radosław Sobolewski: Uczulaliśmy na to nasz zespół