Gorąco wokół transparentu polskich kibiców. "Za takie coś powinny posypać się grube kary"

Lewandowski bez ogródek po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. "Mieliśmy go za mało"

W sobotę odbyło się spotkanie Skry Częstochowa z Ruchem Chorzów. Na stadionie w Bełchatowie padł remis 1:1, a gole strzelali Adam Olejnik oraz Daniel Szczepan. Nie o samym wyniku, a na temat transparentu kibiców "Niebieskich" jest bardzo głośno.

"Niebieska krew, biała rasa, kibicowska ekstraklasa" - można było przeczytać. Po meczu 18. kolejki Fortuna 1. Ligi w mediach społecznościowych rozpętała się dyskusja. Stworzyli ją m.in. dziennikarze, którzy nie gryźli się w język.

"Kibice Ruchu Chorzów dziś. Biała rasa..." - napisał Szymon Jadczak, dziennikarz WP SportoweFakty. "To rasistowski transparent, za takie coś powinny posypać się grube kary, a ci troglodyci won ze stadionów na 10 lat albo i na zawsze" - podsumował Marek Wawrzynowski z Onetu.

Swojego oburzenia nie kryli także inni dziennikarze w tym m.in. Maciej Iwański czy Dominik Panek. "Tempo powrotu polskiej piłki do lat 90. w ostatnich dniach - imponujące" - przyznał Iwański na swoim Twitterze.

ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"

Redaktor TVP Sport nawiązał do wydarzeń z bieżącego tygodnia, a konkretnie spotkania 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski pomiędzy Sandecją Nowy Sącz a Śląskiem Wrocław. Piłkarze tego pierwszego zespołu zeszli z boiska w trakcie konkursu rzutów karnych.

Stało się to dokładnie po przestrzelonej "jedenastce" Maissy Falla. Senegalczyk miał być obrażany przez kibiców drużyny z Dolnego Śląska w rasistowski sposób (więcej o tym przeczytasz TUTAJ). PZPN w czwartek podejmie decyzję w tej sprawie.

Zobacz też:
Inny obiekt mógł przejąć mecz kadry. "Dalibyśmy sobie radę"
Nieoczekiwana decyzja! Michniewicz zabiera jeszcze jednego piłkarza do Kataru