- Jestem po prostu zły, że od marca nie będziemy rywalizować z najlepszymi w Europie - powiedział na konferencji prasowej trener Massimiliano Allegri. Razem z podopiecznymi po raz pierwszy od blisko dekady doprowadzili do odpadnięcia Juventusu w grupie Ligi Mistrzów.
Postawa Bianconerich była katastrofalna - jak dotąd zdobyli trzy punkty w domowym starciu z Maccabi Hajfa. W pozostałych meczach ponieśli porażki i korespondencyjnie rywalizują z izraelskim zespołem o przejście do Ligi Europy. W środę Juventus podejmie Paris Saint-Germain, a Maccabi zagra z Benficą.
- Musimy zagrać inteligentnie i odpowiedzialnie przeciwko jednej z najsilniejszych drużyn w Europie. Juventus narodził się po to, żeby zwyciężać, więc musimy dostać się do Ligi Europy, a następnie odrobić stratę w Serie A - zapowiada Allegri.
ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"
Sporą część konferencji prasowej zajęły pytania o młodych piłkarzy Juventusu, którzy w ostatnich tygodniach ratują wyniki, w przeciwieństwie do doświadczonych zawodników. Sam Allegri nie słynie z odważnego wprowadzania młodych do jedenastki.
- W Juventusie jest około 15 piłkarzy urodzonych po 2000 roku. Nie możemy wierzyć w to, że zawodnik bez doświadczenia w dużych meczach rozwiąże cały problem Juventusu. Ta koszulka waży więcej niż inne. Trzeba pozwolić młodym spokojnie pracować. Skoro są w szatni takiego klubu, to oznacza, że są wartościowi - zapewnia Allegri.
Początek meczu Juventusu z Paris Saint-Germain w środę o godzinie 21.
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale