Po tej decyzji doszło do wybuchu gniewu na Camp Nou. "UEFA mafia"

Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Robert Lewandowski
Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Robert Lewandowski

Najpierw była radość, a po chwili jeszcze większa wściekłość. Kibice Barcelony nie zgadzali się z decyzją sędziego, który wycofał się z podyktowania rzutu karnego po faulu na Robercie Lewandowskim.

[tag=720]

FC Barcelona[/tag] w bardzo kiepskim stylu odpadła z Ligi Mistrzów. Drużyna Xaviego przegrała na własnym stadionie z Bayernem Monachium 0:3. Katalończycy nie byli w stanie nawet oddać jednego strzału celnego na bramkę Svena Ulreicha.

Niewiele jednak brakowało, a przed przerwą udałoby się złapać kontakt. Przy stanie 0:2 w polu karnym przewrócił się Robert Lewandowski. W pierwszej chwili sędzia Anthony Taylor uznał, że Matthijs de Ligt faulował polskiego napastnika.

Kibice już czekali na rzut karny, który pewnie wykonywałby "Lewy", ale arbiter dostał sygnał z VAR-u, że powinien sam przyjrzeć się tej sytuacji. Anglik udał się do monitora i po kilku powtórkach uznał, że popełnił błąd i karnego nie podyktował.

Kibice Barcelony byli wściekli. Na trybunach zrobiła się wrzawa, a po chwili słychać było przyśpiewkę: "UEFA mafia".

Źródło: Sofascore

Prezydent FC Barcelony przemówił po klęsce z Bayernem. Padły ważne słowa >>
Niemcy ujawniają. Wiadomo, co Lewandowski zrobił po meczu >>

ZOBACZ WIDEO: Michniewicz go pominął. "Na jego miejscu bym się wkurzył"

Źródło artykułu: