Powiało optymizmem. Francuz jednak zagra na mundialu?

PAP/EPA / DANIEL HAMBURY / Na zdjęciu: Raphael Varane zalewający się łzami po doznanej kontuzji
PAP/EPA / DANIEL HAMBURY / Na zdjęciu: Raphael Varane zalewający się łzami po doznanej kontuzji

Raphael Varane walczy z czasem. Być może zawodnik Manchesteru United wróci jednak do pełni sił przed mundialem w Katarze.

Sobotni szlagier Premier League zakończył się remisem 1:1. Na listę strzelców po stronie Chelsea FC wpisał się Jorginho, który trafił do siatki z rzutu wolnego. Manchester United odpowiedział ładną bramką Casemiro w doliczonym czasie.

Od 60. minuty "Czerwone Diabły" musiały radzić sobie bez Raphaela Varane'a. Środkowy obrońca doznał groźnie wyglądającej kontuzji bez żadnego kontaktu z przeciwnikiem i zalał się łzami. Niestety, defensor nie był w stanie dotrwać do końcowego gwizdka. Na boisku zastąpił go Victor Lindelof.

W związku z urazem pod dużym znakiem zapytania stanął występ Varane'a na zbliżającym się mundialu. Jak podał dziennikarz Daniel Dubras, zawodnik ma problem ze ścięgnem podkolanowym.

Uszkodzenie mięśnia nie jest jednak tak poważne, jak wcześniej przypuszczano. 29-latek prawdopodobnie już nie zagra w tym roku w barwach Manchesteru United, lecz pojedzie na wielki turniej do Kataru. Varane może opuścić mecz grupowy z Australią (22 listopada).

Varane dotychczas na swoim koncie zapisał 87 występów w narodowych barwach. Cztery lata temu wraz z reprezentacją Francji sięgnął po mistrzostwo świata.

Czytaj także:
Alarm w reprezentacji Argentyny. Rywale Polaków mogą mówić o pechu
Jest nagranie. Skandaliczne sceny pod polskim stadionem

ZOBACZ WIDEO: Czy Lewandowski jeszcze powalczy o Złotą Piłkę? "Mam obawy, że nie!"

Komentarze (0)