Agentka Haalanda szokuje. Kosmiczna kwota sprzedaży

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Laurence Griffiths/ / Na zdjęciu: Erling Haaland
Getty Images / Laurence Griffiths/ / Na zdjęciu: Erling Haaland
zdjęcie autora artykułu

- Jeśli weźmiesz piłkarską wartość, wartość marketingową i wizerunkową razem, to tak wychodzi - powiedziała Rafaela Pimienta w wywiadzie dla włoskiego SkySports na temat transferu Erlinga Haalanda.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=72565]

Erling Haaland[/tag] minionego lata zamienił niemiecki Dortmund na angielski Manchester. Norweg przeniósł się z Borussii Dortmund do Manchesteru City. "Obywatele" zapłacili za gwiazdora zaledwie 60 milionów euro kwoty odstępnego z tytułu klauzuli zapisanej w kontrakcie.

Mimo tego, że od transferu napastnika minęło zaledwie kilka miesięcy, już mówi się o jego potencjalnym odejściu. Konkretnie wskazuje się na rok 2024, gdy ma zostać aktywowana klauzula odstępnego. Wartość podawana przez media wynosi 200 milionów euro.

Rafaela Pimienta, agentka piłkarza została zapytana właśnie o tę klauzulę. - Dobrą lub złą rzeczą dla prawników jest to, że nie mogą wszystkiego powiedzieć. Nie mogę o tym rozmawiać - odpowiedziała tajemniczo.

ZOBACZ WIDEO: Polskie kluby zarobią na mundialu? "To duża kwota"

Bardziej konkretna była w kwestii potencjalnej przyszłej kwoty transferu Erlinga Haalanda. Tą odpowiedzią zszokowała piłkarski świat. - Jeśli weźmiesz piłkarską wartość, wartość marketingową i wizerunkową razem, to tak wychodzi. Myślę, że Erling może być pierwszym piłkarzem sprzedanym za miliard - zaskoczyła agentka Haalanda.

Prawniczka została zapytana także o potencjalną szansę na przedłużenie kontraktu z Manchesterem City. Kibice "Obywateli" mogą być zadowoleni z tego, co usłyszeli. - Jeśli chcieliby (Manchester City. przyp. red.) dyskutować o nowym kontrakcie bylibyśmy szczęśliwi - powiedziała.

Czytaj także: Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki" Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol

Źródło artykułu: