Selekcjoner wytypował 47 piłkarzy do tak zwanej szerokiej kadry na mundial (od 20 listopada). Wśród nich jest pięciu bramkarzy. Co najmniej jeden nie dostanie biletu do Kataru. Czesław Michniewicz tłumaczy, że potrzebuje aż czterech zawodników na tej pozycji, choćby do gier treningowych, ale wiemy, kogo trener ceni najbardziej.
Jeżeli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego (np. kontuzja) na mundial pojadą: Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski i Kamil Grabara (odpada: Radosław Majecki).
Wodzirej szatni przygasł
Spośród piętnastu obrońców, trener zamierza zabrać na turniej dawno niewidzianego w kadrze Artura Jędrzejczyka (ostatnie powołanie we wrześniu 2020 r.). W szerokiej kadrze znalazło się kilku graczy, których Michniewicz zna z wcześniejszych miejsc pracy, ale kogoś musi skreślić. Prawdopodobnie będą to: Paweł Bochniewicz, Paweł Dawidowicz, Michał Helik, Maik Nawrocki, Tymoteusz Puchacz, Arkadiusz Reca i Mateusz Wieteska.
ZOBACZ WIDEO: To on będzie liderem Polaków na mundialu? "To może być czarny koń reprezentacji"
Wieteska dobrze radzi sobie w lidze francuskiej, ponadto miał zawsze wysokie notowania u Michniewicza, gdy ten prowadził Legię, jednak rola rezerwowego przypada w tej sytuacji Jędrzejczykowi.
Wątpliwą pozycję ma również Tomasz Kędziora. U Czesława Michniewicza nie zagrał jeszcze w żadnym meczu. Przez dziewięć miesięcy siedział tylko na ławce lub na trybunach w spotkaniach kadry. Do tego Kędziora przestał grać w Dynamie Kijów. Piłkarz pełni ważną rolę w szatni reprezentacji, ale na boisku zaczął znaczyć coraz mniej. Raczej nie pojedzie na turniej.
To tylko gest
Linia pomocy również zostanie mocno przetrzebiona. Selekcjoner zrobił ukłon w stronę Patryka Dziczka, odkurzając jego nazwisko w kontekście reprezentacji, ale wiemy, że to tylko gest trenera. Dziczek nie grał w piłkę przez 1,5 roku przez problemy z sercem i dopiero od tego sezonu wrócił na boisko.
W zespole Michniewicza tylko raz wystąpił Damian Szymański i w hierarchii trenera nie miał wysokiej pozycji. Z kolei Karol Linetty udowodnił niedawno po raz kolejny, że nic nie wnosi do drużyny narodowej.
Na mistrzostwa nie załapie się Kamil Jóźwiak. Skrzydłowy Charlotte zgubił formę i wypadł z obiegu drużyny narodowej, a selekcjoner ani razu go nawet nie powołał. W lidze MLS Jóźwiak występuje regularnie, ale bardzo rzadko dokłada coś od siebie z przodu jeżeli chodzi o gole czy asysty (trzy asysty w 19 spotkaniach tego sezonu).
Skreślam: Dziczka, Jóźwiaka, Linettego, Michała Karbownika, Patryka Kuna, Mateusz Łęgowskiego, Jakuba Piotrowskiego Michała Skórasia oraz Kacpra Kozłowskiego. Ten ostatni jest wielkim talentem polskiej piłki, grał choćby w ostatnim Euro 2020, ale po pierwsze: Kozłowski dopiero od niedawna wrócił do regularnych występów w klubie (dobrze radzi sobie na wypożyczeniu w Vitesse), a po drugie: to jedyny gracz, którego Michniewicz "nie zna" - wcześniej razem nie pracowali, a czasu na sprawdzanie już nie ma.
Co z Kownackim?
Spośród napastników, poza kadrą znajdą się najpewniej Adam Buksa i Dawid Kownacki, choć w przypadku "Kownasia" jest duży znak zapytania. Napastnik przechodzi obecnie renesans formy. Jest liderem Fortuny Duesseldorf i ma świetne liczby (6 goli i 5 asyst w 14 meczach). Wygląda na to, że w końcu zaczął grać na miarę potencjału. Ale są inni napastnicy, którzy przede wszystkim odnajdują się w realiach reprezentacyjnych. Karol Świderski jest w kadrze świetnym "jokerem", a swoją markę mają Krzysztof Piątek, Arkadiusz Milik i oczywiście kapitan - Robert Lewandowski.
Ktoś znany odpadnie
Na turniej do Kataru nie załapie się kilku zawodników "z nazwiskiem". Problemy może mieć Mateusz Klich. Michniewicz tylko raz wystawił zawodnika Leeds United w pierwszym składzie, a na ostatni mecz z Walią odesłał go na trybuny.
Nie wiadomo, co z Kamilem Grosickim. Piłkarz Pogoni Szczecin jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników reprezentacji (86 występów), ale jego złoty czas już minął. Ostatnio "Grosik" jest głębokim rezerwowym w drużynie narodowej, ale przemawia za nim fakt, że na boku pomocy nie ma dużej konkurencji.
Do grona graczy, którzy do ostatniej chwili czekać będą na telefon od selekcjonera, dodajmy jeszcze Przemysława Frankowskiego z RC Lens i Jacka Góralskiego. "Góral" ma w ostatnich miesiącach spore problemy zdrowotne i trudno odpowiedzieć dziś, w jakiej będzie dyspozycji za miesiąc.
Start już niedługo
Nasi piłkarze rozegrają pierwszy mecz w mistrzostwach świata 22 listopada z Meksykiem. Kilka dni wcześniej, 16 listopada, Biało-Czerwoni zmierzą się w ostatnim sparingu przed turniejem - zagrają z Chile na Stadionie Narodowym w Warszawie. W fazie grupowej mundialu Polacy zmierzą się również z Arabią Saudyjską (26.11) i Argentyną (30.11).
Moja kadra na mundial w Katarze:
Bramkarze: Bartłomiej Drągowski (Spezia Calcio, Włochy), Kamil Grabara (FC Kobenhavn, Dania), Łukasz Skorupski (Bologna FC 1909, Włochy), Wojciech Szczęsny (Juventus FC, Włochy).
Obrońcy: Jan Bednarek (Aston Villa FC, Anglia), Bartosz Bereszyński (UC Sampdoria, Włochy), Matty Cash (Aston Villa FC, Anglia), Kamil Glik (Benevento Calcio, Włochy), Robert Gumny (FC Augsburg, Niemcy), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Jakub Kiwior (Spezia Calcio, Włochy).
Pomocnicy: Krystian Bielik (Birmingham City FC, Anglia), Przemysław Frankowski (RC Lens, Francja), Jacek Góralski (VfL Bochum, Niemcy), Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin), Jakub Kamiński (VfL Wolfsburg, Niemcy), Mateusz Klich (Leeds United FC, Anglia), Grzegorz Krychowiak (Al-Shabab, Arabia Saudyjska), Sebastian Szymański (Feyenoord Rotterdam, Holandia), Nicola Zalewski (AS Roma, Włochy), Piotr Zieliński (SSC Napoli, Włochy), Szymon Żurkowski (ACF Fiorentina, Włochy).
Napastnicy: Robert Lewandowski (FC Barcelona, Hiszpania), Arkadiusz Milik (Juventus FC, Włochy), Krzysztof Piątek (US Salernitana, Włochy), Karol Świderski (Charlotte FC, USA).
Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty
Raport z reprezentacji. Tu są problemy
Dlaczego tylko czwarte miejsce? "To mogło zaboleć Roberta"
Zmarnowana okazja. Taka sytuacja już się nie wydarzy (Opinia)