Vieira stawia ultimatum: Albo gram, albo odchodzę
Patrick Vieira nie ma zamiaru zbyt długo czekać. Jeśli do grudnia jego sytuacja nie ulegnie zmianie i nie będzie grał w wyjściowym składzie Interu Mediolan, wówczas Francuz zdecyduje się na zmianę otoczenia.
- Nie chcę dochodzić do pewnych wniosków przed grudniem. Jeśli jednak pewne rzeczy nie ulegną zmianie, wówczas będę zmuszony odejść już w styczniu. Brak występów może spowodować, że moja sytuacja stanie się trudna - powiedział.
W 2010 roku w Republice Południowej Afryki zostaną rozegrane Mistrzostwa Świata. Jeśli Francja się do nich zakwalifikuje, wówczas pomocnik zostając w ekipie Nerazzurrich mógłby mieć problemy ze znalezieniem się w kadrze.
Vincenzo Iaquinta: Amauri się odblokuje
Napastnik Vincenzo Iaquitna wydaje się być przekonany, że jego klubowy kolega Amauri w końcu się odblokuje. Włoch zdaje sobie sprawę z tego, że pożytek z dobrej dyspozycji Brazylijczyka będzie miał przede wszystkim Juventus Turyn.
- Cieszyłbym się, gdyby Amauri się odblokował. To znakomity napastnik, który posiada wszystko, czego tylko potrzeba snajperowi. Jedna bramka odmieni wszystko - powiedział.
Na początku sezonu u boku Iaquinty grywał właśnie Amauri, ale wydaje się, że obecnie większym zaufaniem Ciro Ferrary cieszy się David Trezeguet.
Nesta doznał kontuzji
Alessandro Nesta nabawił się kontuzji mięśni, przez co jego występ w konfrontacji z Atalantą Bergamo stoi pod znakiem zapytania. Brazylijczyk Leonardo zatem ma kolejny problem, bo także inni zawodnicy nie będą do jego dyspozycji.
Kontuzjowani są także: Daniele Bonera, Thiago Silva, Di Gennaro, Christian Abbiati i Marco Borriello. Jeśli AC Milan nie wygra z zespołem Nerazzurrich, wówczas trener klubu może się pożegnać z pracą.
Po sześciu kolejkach Rossoneri mają na swoim koncie zaledwie osiem punktów. Do będącej liderem Sampdorii Genua już w tym momencie tracą siedem oczek.
Bologna obchodzi setną rocznicę
FC Bologna w najbliższą niedzielę grając przeciwko CFC Genoi będzie obchodziła setną rocznice istnienia klubu. Ekipa z Bolonii nie ukrywa, że ma nadzieję na zwycięstwo w najbliższym ligowym starciu.
Gospodarze wierzą, że wygrają w swoją setną rocznice, ponieważ goście przystąpią do zbliżającego się spotkania zmęczeni po czwartkowym starciu z CF Valencią, w którym ulegli 2:3.
FC Bologna jak na razie w tym sezonie zdołała zdobyć sześć punktów. Rossoblu mają na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo.
Ekipa z Bolonii została założona w 1909 roku i w tym czasie została siedem razy Mistrzem Włoch.
Sneijder wraca do gry
Pomocnik Interu Mediolan, Wesley Sneijder wraca do dyspozycji szkoleniowca Jose Mourinho. Holender doznał kontuzji w meczu ligowym z SSC Napoli, przez co opuścił m.in. spotkanie Ligi Mistrzów przeciwko Rubinowi Kazań. Zawodnik jest już jednak w pełni sił.
Pod dużym znakiem zapytania stoi za to występ napastnika Diego Milito. Argentyńczyk nabawił się urazu mięśni przed meczem z Rubinem i w sobotę przeciwko Udinese Calcio raczej nie zagra.
Wszystko wskazuje na to, że w kadrze na Udinese zabraknie także Mario Balotelliego. Włoch zostanie ukarany za czerwoną kartkę, jaką zobaczył w Rosji.
Stanković broni Balotelliego
Serb Dejan Stanković stanął w obronie młodego napastnika Interu Mediolan, Mario Balotelliego, na którego po meczu Ligi Mistrzów z Rubinem Kazań spadła fala krytyki. Piłkarz zobaczył w tamtym spotkaniu czerwoną kartkę.
- Nie można nie nim wywierać takiej presji. Trzeba zostawić go w spokoju, to młody chłopak. Musi jednak wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Nie można w taki sposób wszystkiego przekreślać, chociaż takie coś może się przytrafić... Ja w wieku 20 lat, kiedy grałem w Lazio, też czasami głupio faulowałem - wyjaśnił.
- Mario wie, że popełnił błąd. Chociaż nikt nie może powiedzieć, że gdyby nie ta czerwona kartka, to byśmy wygrali tamten mecz. To była dla niego dobra lekcja. Za nami dopiero pierwsze mecze w Lidze Mistrzów i to, co się wydarzyło, to nie jakaś wielka tragedia - dodał.
Mourinho staje w obronie Interu
Portugalczykowi Jose Mourinho nie podoba się stosunek włoskich mediów do Interu Mediolan. Trener Nerazzurri uważa, że na jego zespół spada przesadna fala krytyki, chociaż inni spisują się jeszcze gorzej.
- Inter kupił Thiago Mottę i Sneijdera nie dlatego, że chciał wydać pieniądze. Potrzebowaliśmy dwóch zawodników środka pola o różnych cechach. W Genui i Kazaniu obu zabrakło i w ataku na pewno mieliśmy mniej argumentów. Bez nich męczyliśmy się. Chociaż w Kazaniu brakowało połowy drużyny. Tam zagrał ten Inter z poprzedniego sezonu, bez Ibrahimovicia - wyjaśnił.
- Nie wygraliśmy siedmiu kolejnych meczów w Lidze Mistrzów? Kiedy chodzi o nas, to wydaje się, że jest ich 70, bo tak wyolbrzymia się to zjawisko. Jeżeli wspomina się o innych, którzy nie wygrali sześciu ostatnich meczów, wydaje się, że to tylko 2 czy 3 spotkania - dodał. - Gdy my remisujemy z najlepszą drużyną Europy, odbiera się to jak katastrofę. Kiedy inni remisują z normalną drużyną, to już arcydzieło - zauważył Portugalczyk.
Mourinho nie ma już pretensji do młodego napastnika Mario Balotelliego, który w meczu z Rubinem zobaczył czerwoną kartkę. - Rozmawiałem z Mario po końcowym gwizdku sędziego i powiedziałem mu to, co podpowiadało mi serce. Temat jest już zamknięty. Jeżeli jest powołany, to powiem, że może zagrać - powiedział.
Wydawało się, że do dyspozycji Mourinho nie będzie Argentyńczyk Diego Milito, ale zawodnik wrócił do zdrowia. - Milito normalnie trenował. Jutro odbędzie kolejny krótki trening. Sądzę, że będzie gotowy do gry - powiedział trener.
Sissoko wraca do gry
Pomocnik Mohamed Sissoko wraca do dyspozycji szkoleniowca Juventusu Turyn - Ciro Ferrary. Zawodnik jest już w pełni sił i w najbliższym czasie powinien pojawić się na ligowych boiskach.
Momo po badaniu rezonansem magnetycznym udał się do Lyonu na konsultacje do profesora Ferreta. Wyniki nie wykazały żadnych zmian. Z lewą stopą zawodnika już wszystko w porządku.
Malijczyk być może zagra już w najbliższym meczu ligowym, w którym Bianconeri zmierzą się z Citta di Palermo. Dużo bardziej prawdopodobny wydaje się być jednak jego występ w konfrontacji z Fiorentiną.
Inter jednak z Milito i Balotellim
Wbrew spekulacjom medialnym dwaj napastnicy Interu Mediolan: Diego Milito i Mario Balotelli zostali powołani na mecz ligowy przeciwko Udinese Calcio. Argentyńczyk ostatnio miał problemy zdrowotne. Włoch miał zostać odsunięty od kadry z przyczyn dyscyplinarnych.
Do dyspozycji Jose Mourinho wrócił Holender Wesley Sneijder. W najbliższej konfrontacji w Interze zabraknie zawieszonego za nadmiar żółtych kartek, Maicona. Powołania na mecz z Udinese nie otrzymali: Patrick Vieira i Ricardo Quaresma. Do zdrowia nadal nie wrócili:Thiago Motta i Marco Materazzi.
Kadra Interu na mecz z Udinese:
Bramkarze: 1 Francesco Toldo, 12 Julio Cesar, 21 Paolo Orlandoni;
Obrońcy: 2 Ivan Ramiro Cordoba, 4 Javier Zanetti, 6 Lucio, 25 Walter Samuel, 26 Cristian Chivu, 39 Davide Santon;
Pomocnicy: 5 Dejan Stankovic, 10 Wesley Sneijder, 11 Sulley Muntari, 15 Renè Krhin, 19 Esteban Cambiasso, 20 Joel Obi, 30 Mancini;
Napastnicy: 9 Samuel Eto'o, 18 David Suazo, 22 Diego Milito, 45 Mario Balotelli.
Napoli nie zmieni trenera
Wbrew ostatnim doniesieniom medialnym SSC Napoli nie zmieni trenera. Posada szkoleniowca Roberto Donadoniego nie jest zagrożona.
Niebiescy z południa Włoch ostatnimi czasy radzą sobie słabo. Klub zainwestował spore pieniądze w letnie wzmocnienia, ale jak na razie zespół gra poniżej oczekiwań. Kilka dni temu pracę stracił dyrektor generalny Pierpaolo Marino. Spekulowano, że za słabe wyniki głową zapłaci także Donadoni.
Prezes Napoli, Aurelio De Laurentis zdementował jednak doniesienia medialne, które sugerują, że mecz przeciwko Romie to spotkanie ostatniej szansy dla trenera. - Potwierdzam Donadoniego. Ma nasze pełne zaufanie - zapewnił prezydent Niebieskich.